Bartoszyce podbite!
2017-06-16 08:00:00(ost. akt: 2017-06-16 10:38:12)
Kolejny raz lidzbarczanin, Zbigniew Michalak, pokonał rywali w bartoszyckim konkursie "Drugie życie roweru", Tym razem zrobił to... czołgiem. Oczywiście napędzanym siłą ludzkich nóg.
— Zrobiłem "Rudego 102", bo w ubiegłym roku minęło równo 50 lat od powstania pierwszego odcinka serialu naszego dzieciństwa "Czterej pancerni i pies" — opowiada pan Zbyszek. — Tak jak wielu moich rówieśników mam sentyment do tego filmu.
Lidzbarczanin jest już znany w Bartoszycach ze swoich niezwykłych pomysłów. Nie pierwszy raz jego dzieło wzbudzało powszechne zainteresowanie na ulicach tego miasta. Do tej pory najwięcej zachwytów wzbudzał wóz strażacki napędzany jak rower. Był kompletny — miał wszystko czego potrzeba do udziału w akcjach ratowniczych - pompę wodną i apteczkę pierwszej pomocy.
— W każdym razie kosz na śmieci da się ugasić — śmieje się konstruktor.
Jak Zbigniew zaczął riksze robić
Pierwszą rikszę lidzbarczanin zrobił jeszcze w 2003 roku wtedy syna Kamila i woziłem go na rowerze w foteliku. Jak się urodziła Asia, trzeba było coś wymyślić, żeby wozić oboje rowerem i wymyśliłem... rikszę.
Poznał ją nie tylko cały Lidzbark Warmiński ale też dwójka polskich aktorów Magdalena Strużyńska i Robert Kudelski, którzy właśnie w 2003 roku przyjechali do nas kręcić program telewizyjny "Dwoje w Polskę". Z tego wydarzenia pan Zbigniew ma pamiątkową fotografię z artystami.
O bartoszyckim konkursie "Drugie życie roweru" twórca rikszy dowiedział się od znajomej Asi Gowkielewicz, która powiedziała: "Zbyszek, to coś dla ciebie" i tak zaczął konstruować rikszę do gaszenie pożarów. Nie był to przypadek, bo pan Zbigniew był wówczas strażakiem lidzbarskiej Państwowej Straży Pożarnej. Teraz jest emerytem, oczywiście młodym i zdrowym, więc może poświęcić się swojej pasji konstruktorskiej. Na marginesie warto dodać, że ma jeszcze jedną — lata motolotnią, ale to już na inny tekst.
Wóz strażacki zrobił furorę
Wóz strażacki zrobił furorę na konkursie w Bartoszycach. Podobał się nie tylko publiczności ale i jury, które postanowiło przyznać panu Zbyszkowi pierwsze miejsce. Razem z kolegą strażakiem Sławomirem Dąbrowskim zrobili rundkę wokół bartoszyckiego rynku dając popis możliwości nowego pojazdu.
Sukces debiutanta miał swoje konsekwencje — lidzbarczanin od tamtej pory bierze udział w tej niezwykłej rywalizacji i trudno z nim konkurować. Nic więc dziwnego, że i w tym roku zdobył pierwszą nagrodę. W czołgu, który wzbudził aplauz bartoszyckiej publiczności towarzyszył konstruktorowi jego siostrzeniec Tomek Piotrowski.
Swój pokaz panowie zakończyli wystrzałem z lufy. Na szczęście wypaliło z niej tylko... piłeczkę tenisową.
lub/owsiana
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
bartoszyczanin #2267030 | 82.177.*.* 16 cze 2017 13:12
No i gratulki dla lidzbarczanina :-)
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz