List do redakcji

2015-01-07 14:46:56(ost. akt: 2015-01-07 15:12:52)
Za nami wybory, a ja mam wrażenie, że coś się złego stało z mieszkańcami miasta. Czy zwolennicy jednego zawsze muszą być w opozycji do drugiego?
Obserwuję od dłuższego czasu chorobę, która toczy pianę i jad na lokalnych stronach internetowych i widzę, że retoryka nienawiści uskuteczniania przez lokalne media nie zostawia suchej nitki na niczym. Można znaleźć kilka pozytywów takiej działalności, jak choćby bardziej skrupulatne wykonywanie przez urzędników swojej funkcji, jednak można to robić w sposób kulturalny i elokwentny. Wielokrotnie pojawiają się słowa krytyki skierowane w stronę redakcji Gazety Lidzbarskiej, że zajmuje się zaginionymi psami, relacjami z przedszkolnych imprez czy szkół, a zapomina o sprawach ważnych, czyli o polityce.

Domyślam się, że wielu czytelników odbierze moje stwierdzenie jako obraźliwe i stronnicze, ale cieszę się, że w artykułach, które publikuje GL nie ma subiektywnych uwag kierowanych w stronę polityków i elektoratu jednej, bądź drugiej ze stron. Uważam, że celem polityki powinno być ogólnie pojęte dobro wspólne - tak jak powiedział Arystoteles, ale gdy obserwuję stopień (...) nienawiści mieszkańców Lidzbarka, którzy uważają się za nieomylnych i wiedzących wszystko najlepiej, odnoszę wrażenie, że jesteśmy lekko mówiąc niedojrzali, a polityka stała się tutaj orężem w niemożliwej do rozstrzygnięcia bitwie między samymi najmądrzejszymi. W życiu staram się kierować sercem i dobrem wspólnym i dlatego politykiem nie jestem.

Lubię czytać Gazetę Lidzbarską właśnie za pieski i kotki, za przedszkolaki i neutralny ton artykułów. Nie interesuje mnie polityka, bo jest ona według mnie brudna. Nieważne czy chodzi o polityków, czy opowiadających się za którąś ze stron obywateli. Apeluję do Lidzbarczan, aby otworzyli się na drugiego człowieka i zapomnieli, na ile to możliwe, o polityce. Na świecie jest bardzo wiele kolorów, a prawdziwie czarno - białe są tylko krowy. Jak wiadomo krowa filozofem nie będzie, ale z pewnością więcej w niej empatii niż w wielu wypowiedziach lidzbarskich intelektualistów - komentatorów życia publicznego, którzy nie potrafią powiedzieć nic dobrego o niczym. Chyba, że o sobie. Pozdrawiam wszystkich, którzy dość mają politycznego bełkotu i szerzenia nienawiści.

Jan Wierzecki


]kliknij tutaj[/url][/quote]



Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Czytetniczka #1627838 | 31.61.*.* 7 sty 2015 16:11

    Piękny list. Bardzo poruszający i wreszcie nazywający rzeczy po imieniu :-) Wygląda na to, że czytelnicy GL są bardziej spostrzegawczy, niż sami dziennikarze:-) Swego czasu, przed wyborami była tu masa obraźliwych komentarzy nt.byłego burmistrza i jednej z radnych. Dobrze,że i to się poprawiło i zniknęły wreszcie te negatywne opinie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  2. doświadczony #1627863 | 81.163.*.* 7 sty 2015 16:36

    kto"dostał w kość" od życia szuka tego co by mogło poprawić ludzkie życie a to wcale nie znaczy, że ignoruję zwierzęta. Bardzo lubię zwierzaczki ale człowiek jest dla mnie stokrotnie ważniejszy-jaki jest jego los i dlaczego tak jest, co trzeba zmienić w naszym społeczeństwie by było lepiej.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. lw #1628028 | 178.16.*.* 7 sty 2015 19:36

      brawo,jak ktoś chce brnąć dalej w tą brudną politykę,odsyłam do brukowca NASZ LIDZBARK.Tam API wysegreguje twoje poglądy

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. mieszkaniec lw #1628416 | 178.16.*.* 8 sty 2015 09:21

        Miło poczytać , że są jeszcze fajni ludzie w tym Lidzbarku

        Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

      2. Do redakcji #1630242 | 83.6.*.* 9 sty 2015 22:58

        Ok nie mam nic przeciwko zwierzakom i ich ochronie ale nowy burmistrz niezbyt popisał się w swojej kadencji. Obecna zima jest zmienna jak wiatr ale ludzie wyprowadzający swoich pupili chyba muszą nauczyć załatwiać się do muszli. Dziś żaden chodnik nie był posypany ulice też kiepsko. Nie tylko pupile nasi ale i my sami możemy mieć połamane kości. Ślisko było niesamowicie. PROSZĘ TEGO POSTU NIE WYWALAĆ NIECH DA TO JAKĄŚ POZYTYWNĄ KORZYŚĆ BO JAK NA RAZIE NIE WIDAĆ ŻADNEJ DZIAŁALNOŚCI.

        odpowiedz na ten komentarz

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5