Niebezpieczne łowisko

2014-12-04 09:50:51(ost. akt: 2014-12-04 10:45:31)

Autor zdjęcia: Wojtek Korzeniewski

Dwóch strażników Społecznej Straży Rybackiej i 5 wędkarzy ochotników wybrało się na patrol na rzece Elmie w okolicach tamy w Koniewie. To, co zobaczyli na miejscu było przerażające. Oprócz niebezpiecznych pułapek zastawionych na wędkarzy, na drzewach wisiały martwe zwierzęta.
Wody rzeki Elmy należą do Polskiego Związku Wędkarskiego, czyli skarbu państwa i każdy, kto posiada odpowiednie uprawnienia może tu wędkować. Istnieją jednak ludzie, którzy rzekę uznają za swoją własność i na własną rękę w sposób nielegalny próbują walczyć z wędkarzami.

Okolice tamy w Koniewie wyglądają jak plac boju. Niski poziom wody pozwolił przyjrzeć się niewidocznym na ogół przedmiotom, na których widok przechodzą ciarki. Zatopione druty kolczaste, które mogą niebezpiecznie poranić wędkarzy to tylko wierzchołek góry lodowej. Powtykane w dno i brzeg rzeki tulipany (utłuczona w połowie butelka), siatki, wymyślne zaczepy, haki, gwoździe oraz celowo zatopione i zabezpieczone przed odpłynięciem drzewa to metody, które mogą skutecznie zniechęcić do rekreacji na tym obszarze.

- Planujemy cotygodniowe kontrole na tym obszarze i zamontowanie monitoringu, aby dowiedzieć się kto za tym stoi - powiedział Tomasz Nowik, komendant Społecznej Straży Rybackiej.

Można tu legalnie wędkować

Na patrolowanym odcinku rzeki znajduje się tablica z napisem "Teren Prywatny", a przepisy prawa wodnego mówią wyraźnie, że "Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar".

- Apelujemy do wędkarzy, aby informowali nas o wszystkich podejrzanych wydarzeniach na tym odcinku rzeki. Informujemy, że można tu łowić ryby, z zachowaniem odległości 50 m od tamy - powiedział komendant straży.

Pułapki to nie jedyne znalezisko na tym odcinku rzeki

Strażnicy, którzy oczyszczali rzekę z "niebezpiecznych niespodzianek" natrafili na coś niezwykle okrutnego. Na drzewach przy brzegu wisiały martwe zwierzęta. Kilka lisów i prawdopodobnie bóbr w różnym stanie rozkładu. Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną śmierci tych zwierząt, ale z pewnością było to celowe działanie człowieka. Może okazać się, ktoś powiesił jeszcze żywe lisy, a wtedy sprawcy grozi więzienie za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.

Wojciech Korzeniewski - sekretarz Koła PZW Miasto zawiadomił o wszystkim policję. Patrol wraz ze specjalistami zbadał martwe zwierzęta, ale ich stan nie pozwala na ustalenie przyczyny śmierci.

Policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie tożsamości osoby odpowiedzialnej za bestialskie zachowania wobec zwierząt i montowanie niebezpiecznych przedmiotów na tym odcinku rzeki.

Utylizacją szczątków zajmuje się Urząd Gminy w Lidzbarku Warmińskim.

Kamil Onyszk



]kliknij tutaj[/url]





Komentarze (47) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. antek #1601766 | 178.16.*.* 9 gru 2014 11:54

    Trzeba zobaczyc jak jest skonstruowana przepławka dla ryb na elektrowni. Podejrewam ze ryby wpływają do siatki a pozniej ida na handel

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  2. anex730 #1598928 | 81.163.*.* 7 gru 2014 12:34

    Sukinsynom za takie znecanie sie nad zwierzetami powinni zrobic to samo co oni zrobili ze zwierzetami!

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  3. anka #1595680 | 94.254.*.* 4 gru 2014 13:13

    Sama tych popaprańców bym zawiesiła na drzewach, żeby lisy obgryzły im jaja!

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Jaca #1596031 | 178.16.*.* 4 gru 2014 17:53

      Wiele razy tam wędkowałem, lecz ostatni rok zniechęcił mnie całkowicie przez Ta..la Wyciągałem kołki powbijane z zaczepionymi siatkami druty kolczaste wielkie kłody, ale było to bezsensowne bo gdy jedne wyciągąłem pojawiały się nowe. Padlina wisząca na drzewach pojawia się już kilka lat, znajdywałem nie jednokrotnie wnyki po drugiej stronie rzeki. Fajnie że ktoś się za to wziął. Życzę powodzenia.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    2. Najszybszy wędkarz w mieście #1596015 | 81.163.*.* 4 gru 2014 17:41

      KAŻDY KTO TAM wędkowal miał do czynienia z właścicielem elektrowni. Ten człowiek to kłusownik oraz morderca zwierząt jego metody mające na celu odstraszenie wędkarzy są chore. Odpowiednie służby powinny się nim zająć a nie reagować tylko na jego wezwania typu ''ktoś łowi na moi terenie,, Koleś jest chory psycznie aczkolwiek może tylko to idiota.

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (47)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5