Monopolowy biznes przy deptaku
2014-08-08 12:00:00(ost. akt: 2014-08-11 09:18:56)
Mieszkańcy ul. Powstańców Warszawy mają problem. Niedawno został tu otwarty sklep spożywczy a właściwie monopolowy (drugi 30m od dotychczas istniejącego). Sklep czynny jest do godz. 22 a w praktyce do ostatniego klienta. Od początku polubili go amatorzy piwa i mocniejszych trunków.
Nie byłoby problemu gdyby dokonywali tylko zakupów. Oni jednak spożywają alkohol na miejscu, siedząc z tyłu sklepu na murku lub na ławkach deptaku. Głośne kłótnie i przekleństwa są na porządku dziennym.
Przy otwartych oknach słyszą to dzieci. Czy oko kamery nie widzi pijących na deptaku? Zwłaszcza, że piją również małolaty (...).
Warto by Pan Burmistrz zastanowił się nad cofnięciem koncesji na alkohol. Nie ma takiej potrzeby aby istniały praktycznie obok siebie dwa sklepy monopolowe. Decyzja powinna być taka bo nieprzestrzegane są warunki sprzedaży alkoholu.
Serdecznie pozdrawiam.
Mieszkanka ul. Powstańców Warszawy
Serdecznie pozdrawiam.
Mieszkanka ul. Powstańców Warszawy
"Gazeta Lidzbarska". Tylko ciekawe informacje.
Komentarze (33) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (33)xcv #1456687 | 213.5.*.* 8 sie 2014 12:13
To może "NOCNY" niech zamkną bo Pani wszystko przeszkadza, sklep jak sklep a że chołota nie potrafi się zachować to już ich wina, bezsensowne robienie afery z niczego, kościół zamknąć bo mnie wkurwiają te wasze religijne ballady jak napierdalają o 6:00 rano
Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)
gość #1456705 | 178.16.*.* 8 sie 2014 12:33
Prawdą jest, że odkąd powstał nowy sklep liczba pijanych osób na deptaku wzrosła. Sama byłam świadkiem jak w biały dzień kilku mężczyzn oficjalnie piło alkohol, a potem chodzili za blok załatwiać swoje sprawy fizjologiczne. Pytanie gdzie jest Straż Miejska, bo odkąd powstał deptak i nie można jeździć samochodami to ich tam nie ma.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
Ulla #1456726 | 81.163.*.* 8 sie 2014 12:57
Ten sam problem istnieje na Legionów ,gdzie są dwa sklepy nocne. Nocą słychać wrzaski,śmiechy, wulgarne wyrazy podchmielonych klientów,pisk opon i głośna muzyka z samochodów przyjeżdżających pod sklep..potem rozpijanie trunków na ławeczkach osiedla i za śmietnikiem przylegającym do sklepu elektrycznego...Tu nie żyje się cicho i spokojnie spokojnie...Tu jest "syf i malaria"
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
obywatel #1456758 | 178.16.*.* 8 sie 2014 13:22
Nie rozumiem waszych problemów, skoro są hałasy, zwłaszcza po 22 to dzwońcie na policję, jak nie pomoże raz to dzwońcie drugi i trzeci a nawet całą noc, do skutku. A jeżeli ktoś nie czuje się "konfidentem" to niech weźmie sprawy w swoje ręce. Marudzić jest łatwo i krytykować.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
:) #1456794 | 213.5.*.* 8 sie 2014 14:07
Zdecydowanie jestem za cofnięciem koncesji - bo to sie dzieje pod naszymi oknami to istna patologia....Dzwonienie na policję niestety pomaga na chwilę - do zniknięcia radiowozu z pola widzenia. Codzienna pobudka to bluzgi meliniarzy okupujących ławeczki....juz nie wspomnę o spokojnym powrocie do domu, gdzie "Panowie" swoje potrzeby fizjologiczne załatwiają pod naszą klatką. Dzieci boją się wchodzić do własnych mieszkań. Istny spęd meneli !!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)