Liczą, że zdążą. Nie patrzą i jadą a policja wystawia mandaty

2014-06-16 13:15:52(ost. akt: 2014-06-16 13:13:31)
Kilkadziesiąt minut wystarczyło policjantom, by zatrzymać sześciu kierowców, którzy przejechali remontowany odcinek drogi Lidzbark Warmiński–Orneta na czerwonym świetle.
- Policyjne działania prowadzone są w związku z pojawiającymi się sygnałami o naruszeniu przepisów od mieszkańców miasta - informuje Anna Fic z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji

Lidzbarscy policjanci kontrolę rozpoczęli od ulicy Orneckiej w Lidzbarku Warmińskim. Kilkadziesiąt minut wystarczyło, by zatrzymali 4 kierowców, którzy przejechali remontowany odcinek drogi na czerwonym świetle.

- Kolejnych dwóch kierujących „wpadło” w Ignalinie i w Mingajnach na terenie gminy Orneta. Sześciu sprawców wykroczeń zostało ukaranych mandatami karnymi i sześcioma punktami karnymi. Najczęstsze tłumaczenie kierowców? „Liczyłem, że zdążą przejechać” - relacjonuje Fic.

Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mieszkaniec #1419324 | 213.238.*.* 16 cze 2014 17:14

    ten pseudo remont to jakaś kpina. ludzie nie zdążają do pracy a dzieci do szkoły. Nie wspominając o autobusach na które w ogóle nie można liczyć. W dodatku średnio raz na dwa miesiace droga zamykana jest calkowicie na kilka dni a co za tym idzie odcięte od swiata zostaje 7 dużych wsi. Moim zdaniem wine ponoszą nie drogowcy a władza ktora pozwala na tak nieudolny remont. A wybory samorządowe niebawem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  2. Miejscowy #1419207 | 95.51.*.* 16 cze 2014 14:40

    Sposób remontu tej drogi woła o pomstę do nieba. Przyjeżdżają, rozkopią i długie tygodnie nie dzieje się nic. Firma Skanska ma mieszkańców za buszmenów chyba bo inaczej tego nie można określić. Delikatnie mówiąc, to nie remont, to rozpieducha i nie dziwię się, że kierowcom puszcają nerwy. Jako mieszkaniec Orneckiej, przyglądam się temu od początku i nie widzę żadnej logiki. Ten piasek sypnięty w miejsce porządnego utwardzenia szybko wyjdzie bokiem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

  3. bemak #1419721 | 81.163.*.* 17 cze 2014 07:02

    Wyjazd z ul. Bema przy kapliczce jest wprost rewelacyjny... rosyjska ruletka, nie wiedząc jakie jest światło jedziesz... rano ok. 6:30 robi się wesoło - jedni jadą do jednostki wojskowej, drudzy z Bema do miasta do pracy. Światła brak, więc no właśnie "może się uda". Najlepsza jest ta droga przy kapliczce - zawsze była jednokierunkowa (można było nią wyjeżdżać z ulicy-nigdy wjeżdżać) - zastanawia mnie ile powinna miec szerokości. Czytam w Rozporządzeniu Min. Transportu i Gospodarki Wodnej w sprawie warunków jakim powinny odpowiadać drogi o klasach dróg... i sobie czytam o szerokościach tych dróg... do jakiej klasy drogi zalicza się ul. Bema??? chyba do żadnej patrząc na jej szerokość... tam jest brak chodników, dzieci chodzą do szkoły, ludzie na spacery, do pracy, do miasta... Czy ktoś zareaguje?

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  4. Madame X #1419715 | 213.5.*.* 17 cze 2014 06:34

    Ja zaś zapraszam autora tekstu i niektórych komentujących na wybranie się w wyżej wymienionym właśnie kierunku. Nie dość, że światła nie są ze sobą zsynchronizowane, przejeżdżasz jedne i na drugich stoisz 5 minut, to jeszcze jest sytuacja, że z jednej strony i z drugiej jest czerwone światło, i z dwóch stron stoją kierowcy dość długo w tym samym czasie. Myślę, że gdyby autor tekstu pofatygował się w tamtą stronę artykuł mógłby być o wiele ciekawszy. Póki co życzę wszystkim i sobie cierpliwości, gdyż nie zanosi się na zmiany i czekać trzeba rady nie ma. Tylko niech ktoś rozumny zrobi coś z tymi światłami

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  5. Zawiedziona #1419399 | 178.16.*.* 16 cze 2014 18:26

    Szkoda tylo, że światła postawione są po jednej stronie, po drugiej domyślaj się albo czekaj godzinę zanim wszyscy przejadą, chyba że nie szkoda CI samochodu, bo przecież czynne są dwa pasy. Szkoda tylko, że na jednym z nich różnica w wysokości nawierzchni to ok 10 cm, ale przecież to nic dla naszych samochodów... dookoła niezatopione dokładnie studzienki, cud że nikt nie stracił jeszcze koła.. A wjazd na ul. Bema? MOC kamieni, Wszystko Spoko:) jeszcze rok to może skończą..

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (15)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5