Warto unikać stresujących sytuacji

2020-11-12 10:50:00(ost. akt: 2020-11-12 10:51:24)

Autor zdjęcia: freepik

Jesteśmy w okresie, w którym często mówimy o jesiennej depresji. Czy naprawdę istnieje? Może jest tylko wymówką, którą usprawiedliwiamy nasze lenistwo? Czy sezonowe zaburzenie może być początkiem większego problemu?
Zapytaliśmy o to psycholog Bogusławę Iwonę Saik.

— Jesienna depresja. To rzeczywiście problem, czy często wykorzystywana przez nas wymówka?
— Jesienna depresja, czyli tak zwana depresja sezonowa, to rzeczywisty problem. Zwykle pojawia się ona w okresie jesienno-zimowym, gdy dni stają się coraz krótsze, a z zachmurzonego nieba dociera do nas mniej naturalnego światła. Naturalne wtedy jest, że mamy mniej energii i czujemy się bardziej przytłoczeni i senni. Jesienna depresja ustępuje zwykle w okresie wiosenno-letnim. Większy problem pojawia się wtedy, gdy nawet wtedy nas nie opuszcza.

— Jakie są objawy jesiennej depresji?
— Pierwsze objawy depresji sezonowej możemy zaobserwować u siebie już w październiku i listopadzie. Ustępują one zwykle w okolicach kwietnia, gdy zwiększa się ilość światła słonecznego docierającego do siatkówki oka.
Do najczęściej pojawiających się objawów jesiennej depresji należą: uczucie przygnębienia, niepokoju czy lęku, przewlekłe zmęczenie i brak motywacji do działania, nadmierna senność, problemy ze snem, trudności ze wstawaniem rano czy osłabienie popędu seksualnego.
W niektórych, trudniejszych przypadkach mogą pojawić się także objawy zwykłej depresji, jak drażliwość, poczucie beznadziejności, problemy z pamięcią i koncentracją, problemy z wykonywaniem zwykłych, codziennych czynności, a nawet myśli samobójcze.
Jeżeli zauważymy u siebie któreś z tych objawów, nie powinniśmy jednak diagnozować się sami. W takiej sytuacji należy jak najszybciej udać się do specjalisty.

— Co wpływa na pogorszenie naszego samopoczucia akurat jesienią?
— Przyczyny depresji sezonowej nie są do końca znane, jednak zakłada się, że jej głównym powodem jest niedobór światła słonecznego. Światło słoneczne ma bowiem ogromny wpływ na funkcjonowanie różnych struktur naszego mózgu, m.in. na procesy powstawania i regulacji neuroprzekaźników czy hormonów, które na co dzień są nam potrzebne. Brak światła jest szczególnie istotny w godzinach porannych, ponieważ zaburza on naturalny rytm snu i czuwania i powoduje nadmierną produkcje melatoniny. Przez to mózg czuje się „oszukany”, a my stajemy się bardziej zmęczeni i senni.
Na sezonową depresję mogą być też bardziej podatne osoby, które posiadają zmniejszoną wrażliwość siatkówki oka na światło.

— Czy objawy jesiennej depresji mogą się pojawić lub nasilić w stresujących sytuacjach życiowych?
— Oczywiście, że tak. Łagodne objawy jesiennego smutku mogą nasilać się w przypadku problemów w pracy czy w życiu prywatnym, śmierci bliskiej osoby, rozwodu. W takich sytuacjach sezonowa depresja może pojawić się także u osób, które do tej pory nie miały problemów z sennością i przygnębieniem w tym okresie.

— Jak możemy radzić sobie z objawami jesiennej depresji?
— W okresie jesienno-zimowym, gdy doskwierają nam takie sezonowe smutki, warto unikać stresujących sytuacji i podejmowania zbyt wielu obowiązków. Należy także pamiętać o zdrowej diecie bogatej w witaminy z grupy B, aktywności fizycznej i spędzaniu czasu z przyjaciółmi.
Leczenie tego schorzenia obejmuje przede wszystkim psychoterapię. W trudniejszych przypadkach zaleca się także stosowanie leków przeciwdepresyjnych lub łagodnych środków ziołowych.

— Czy sezonowa depresja może być początkiem poważniejszego problemu?
— Tak. Zaburzenia sezonowe mogą okazać się początkiem poważnej depresji. Dlatego właśnie, gdy tylko zauważymy u siebie objawy jesiennej depresji, powinniśmy jak najszybciej udać się do specjalistycznej poradni.

Wojciech Caruk

fot. freepik

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. To fakt #3005909 | 83.23.*.* 13 lis 2020 21:47

    Zakazy, wycinki, walające się śmieci, brak koszy, przemiatanie liści z jednego miejsca na drugie, brak dojścia do specjalistów nie tylko lekarzy ale i urzędników bo wszyscy się boją i to ma być życie bezstersowe?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Quantum #3005129 | 10.10.*.* 12 lis 2020 12:47

    Życie bezstresowe, w obecnych czasach - bezcenne!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5