Jak sobie radzą z wirusem firmy?

2020-04-06 08:00:00(ost. akt: 2020-04-06 09:00:07)
W związku z szybko rozprzestrzeniającym się wirusem SARS-CoV-2 przedsiębiorcy często borykają się z problemem utrzymania prowadzonych przez siebie firm, a pracodawcy rozważają konieczność zwolnień zatrudnianych pracowników.
Sytuacja ta może doprowadzić do drastycznego wzrostu poziomu bezrobocia także w powiecie lidzbarskim. Co prawda w marcu Powiatowy Urząd Pracy w Lidzbarku Warmińskim nie odnotował jeszcze wzrostu bezrobocia na terenie naszego powiatu, jednak nie wyklucza pogorszenia się sytuacji na lokalnym rynku.
A co dzieje się w lokalnych firmach. O to zapytaliśmy szefów trzech z nich.

Zakład Mleczarski firmy Polmlek w Lidzbarku Warmińskim

Polmlek mimo ograniczenia zamówień, szczególnie z sektora Horca (hotele, restauracje, gastronomia), nie zmniejsza produkcji, ani ilości skupowanego mleka. Mleczarski gigant nie planuje też zwolnień pracowników. W zakładach Grupy Polmlek, w tym w Lidzbarku Warmińskim wprowadzono restrykcyjne zasady bezpieczeństwa.

— Nasza firma szybko i elastycznie zmienia profile produkcji, by dostosować się do potrzeb klientów — mówi Marcin Witulski, prezes zakładu w Lidzbarku Warmińskim. — Polmlek to nie tylko zakłady produkcyjne i pracujący w nich ludzie, ale także tysiące rolników — stałych dostawców mleka. Sytuacja na rynku w związku z pandemią koronawirusa jest trudna, mimo to nie zmniejszamy ilości skupowanego mleka. Każdego dnia zgłaszają się do nas nowi rolnicy, którzy nie mają gdzie odstawić swojego mleka. My w pierwszej kolejności skupujemy mleko od naszych stałych dostawców. To priorytet, by zachować łańcuch dostaw i nie zostawić rolników, którzy są z nami od lat. Zamówienia produktów dla gastronomii spadły o 80%. Jednak by nie zmniejszyć produkcji, a co za tym idzie ilości skupowanego mleka, wprowadzamy szybkie zmiany w profilu. Dostosowujemy się do potrzeb — elastyczność i dywersyfikacja pozwolą nam, mam nadzieję, zminimalizować skutki kryzysu. Jeśli nie możemy wytwarzać konkretnych produktów, jak dziś dla restauracji i gastronomii, które zamawiają znacznie mniej, szybko przestawiamy się na inny, zbywalny i poszukiwany produkt. Jest to możliwe dzięki temu, że Polmlek produkuje cały asortyment mleczarski, a także ma możliwość szybkiego reagowania.

Strategia właścicieli Grupy Polmlek, Andrzeja Grabowskiego i Jerzego Boruckiego pozwala też na zachowanie stabilnego zatrudnienia.

— Grupa jest na tyle dużym organizmem, że staramy się z takimi sytuacjami, jak epidemia koronawirusa radzić — zapewnia Marcin Witulski. — Zakład w Lidzbarku pracuje, jak dotąd płynnie i stabilnie, zarząd nie zamierza też zwalniać pracowników.

Wprowadzono wszystkie wymagane prawem obostrzenia, ograniczono do minimum wstęp do zakładu osób z zewnątrz. Pracownicy są kontrolowani, mierzona jest temperatura. Restrykcyjnie przestrzega się odległości pracownika od pracownika. Zastosowano także obostrzenia wobec kierowców dostarczających mleko i odbierających towar. Każdy, kto nie musi przychodzić do zakładu pracuje zdalnie.

Termy Warmińskie

— Zamknęliśmy Termy nie dlatego, że chcieliśmy, ale dlatego, że musieliśmy z uwagi na sytuację zagrożenia koronawirusem oraz w trosce i bezpieczeństwo pracowników bo gości nie ma — mówi Elżbieta Lendo, Lendo Hotels Group. — To sytuacja nadzwyczajna — nie ma gości, więc siłą rzeczy jesteśmy w stanie postoju.

Dziś stoimy nad przepaścią załamania gospodarczego. Branża turystyczna staje w obliczu kryzysu o rozmiarze globalnym, jakiego nie znaliśmy do tej pory. Nasze usługi to dziedzina gospodarki niezwykle wrażliwa na takie sytuacje. W jednej chwili po prostu się zatrzymała, a konsekwencje tego będą druzgocące.
Będąc w tak patowej dla nas sytuacji przede wszystkim ograniczamy koszty do minimum, zatrzymane są wszelkie wydatki — już nie tylko inwestycyjne ale też egzystencjonalne. Nie wykonujemy usług operacyjnych, bo nie mamy kogo obsługiwać.

Jeśli chodzi o zwolnienia z pracy, to na pewno nie ma teraz umów zleceń. To umowa cywilno-prawna i opiera się na zleceniu wykonania "jakiejś" pracy... a ponieważ nie ma pracy, którą moglibyśmy komuś zlecić, więc te umowy są w tak zwanym postoju. Natomiast nie zwolniliśmy nikogo, kto miał umowę o pracę i robimy wszystko, żeby te umowy utrzymać. To pracownicy, którzy są bardzo mocno związani z firmą. Branża hotelarska opiera się przecież na ludziach — musimy mieć tego świadomość… i o tych ludzi będziemy walczyć. W tej chwili pracujemy w małych grupach. Mamy dyżury. Jesteśmy w pracy codziennie, robimy porządki, odświeżamy.

Wiadomo, że branża, w której funkcjonują Termy Warmińskie ponosi przez pandemię ogromne straty. Czy tarcza antykryzysowa spełnia oczekiwania administratorki lidzbarskiego zespołu basenów?

— Za dużo odroczeń, za mało umorzeń — twierdzi Elżbieta Lendo. — Ratujmy się ale na kredyt — to żadne rozwiązanie. Ta tarcza nie wnosi niczego. Komunikowana na dzień dzisiejszy forma pomocy jest nie tylko niewystarczająca ale, nie bójmy się tego powiedzieć, znikoma i z pewnością nie ocali przedsiębiorców oraz przede wszystkim nie gwarantuje bezpieczeństwa pracowników. Dotyczy małych przedsiębiorstw. Odraczanie płatności niewiele daje, bo przecież nie sprzedamy w lipcu podwójnie pokoi hotelowych, czy biletów. Oczekujemy raczej zwolnienia z płatności, a nie ich odroczenia. Najpilniejszym działaniem jest wsparcie płynności przedsiębiorstw. To, co w tej chwili proponuje rząd to nie jest wsparcie, to dla wielu firm tylko wydłużanie agonii.

Koszty utrzymania obiektu są ogromne. Sama energia elektryczna to rachunek rzędu 200 tys. złotych miesięcznie, a przecież musimy mieć pieniądze na wynagrodzenia, płacić ZUS itp. A nie ma ani jednego gościa! Nie czujemy żadnej pomocy ze strony państwa.


Grupa Kapitałowa Wenglorz

Na Grupę Kapitałową Wenglorz, zatrudniającą ok. 200 osób, składają się trzy spółki. Pierwsza z nich realizuje kontrakty na budowę lub modernizację instalacji do produkcji pasz i przemysłu rolno-spożywczego, druga jest producentem urządzeń technologicznych dla przemysłu rolno-spożywczego oraz konstrukcji stalowych, a trzecia pełni rolę zarządczą oraz funkcję centrum usług wspólnych.

— Pracujemy zachowując wszystkie środki ostrożności — mówi Piotr Dorosz, prezes zarządu. — Pracownicy biurowi już od dawna mogli pracować zdalnie. Mamy system ERP. Teraz po prostu z home office korzysta więcej osób. Natomiast pracy na budowach czy hali nie da się przenieść do domu. Oczywiście przestrzegamy zaleceń. Powiem więcej, ponieważ prowadzimy współpracę z wieloma bardzo dużymi korporacjami, np. amerykańskimi, jesteśmy zobowiązani przestrzegać ich norm bezpieczeństwa, które są jeszcze bardziej restrykcyjne, niż polskie.

Firma Wenglorz nie planuje przestojów w pracy, ani zwolnień. Odnotowała co prawda niewielkie zwiększenie liczby zwolnień lekarskich, ale nie ma to dużego znaczenia dla przebiegu produkcji i usług.

— Jestem bardzo zadowolony ze swoich pracowników, którzy znakomicie sobie poradzili w tej trudnej sytuacji — kontynuuje prezes Piotr Dorosz. — Są świetnie zorganizowani i podchodzą do tego bardzo rozsądnie.

Ewa Lubińska


Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W poniedziałkowym (6 kwietnia) wydaniu m.in.

Nasze głosy trafią do kopert?
Dzisiaj pod głosowanie ma trafić autopoprawka PiS do zmian w Kodeksie wyborczym. Zakłada wybory korespondencyjne. Opozycja jest przeciw. Chce wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Wówczas wybory byłyby trzy miesiące po jego zakończeniu.

Firma stoi, to ludzie się boją
Tarcza antykryzysowa nie uratuje wszystkich miejsc pracy. W pierwszych dwóch dniach kwietnia w urzędzie pracy w Olsztynie zarejestrowała się aż jedna trzecia wszystkich osób co w marcu. A to dopiero początek — przewidują eksperci.

Pani Monika jest pierwszą pacjentką, która metodą FAUCS urodziła bliźnięta. Mama i dzieci czują się dobrze.Pierwsze takie bliźniaki
W Klinice Ginekologii MSZ w Olsztynie urodziły się bliźnięta z cięcia cesarskiego przeprowadzonego metodą FAUCS. O pierwszym tego typu zabiegu w Polsce rozmawiamy z prof. Marcinem Jóźwikiem.


Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Heja...heja...i do przodu... #2909342 | 94.254.*.* 20 kwi 2020 18:04

    Często od lat słyszę od przedsiębiorców wdając się z nimi nie z własnej chęci w uwłaczajàcą mi dyskusję... Rozmówcy zgodnie twierdzą że trzeba i nie mają skrupułów kombinować, bo rząd i skarbówka to złodzieje... Pytam wtedy dlaczego okradają pracowników, przecież nie zawinili... chcą tylko godnie żyć na co wielu uczciwie ciężko pracuje...??? Zapada nie zręczne milczenie... dopijamy drinka i ktoś zmienia temat.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Heja...heja...i do przodu... #2909334 | 94.254.*.* 20 kwi 2020 17:55

    Oj, poradzą sobie nieszczęśnicy. Radzili soboe przed pandemią... poradzą sobie też po. Cwaniaków nie brakuje w czym pomoże rząd lub układy i pożałowania godne sądy, urzędy i instytucje. Tu spali się autobus bo ubezpieczony a zlomować nie honor jak i nieopłacalne... tam ktoś ogłosi upadłość i wierzycieli nie spłaci aby nową działalność niby legalnie otworzyć... A to śmieciowa umowa lub jaka gorsza jak to bywało albo na czarno bo na biało nie honor czcigodnym panom.... A inspekcje, urzędy, instytucje, sądy, prokuratury czy policja prężną sumienną pracą wykażą, że nic się nie dzieje... umażając co tylko się da. Wszystko to już było w Lidzbarku i zapewne wróci, bo ludziom wiecznie malo... Będą mówić że dla ludzi, że w trosce o pracownikow... bo nie przetrwają... Później znów wykpią się i drwić będą że znów mają, a że kosztem inych, to nic to.... Nic to... bo to wszystko to nic. A lud pokorny, głupi i cierpliwy... bo co może w czasach prawdziwej demokracji gdzie w kupie sila... a wartości w błocie.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Je jablko #2901473 | 84.137.*.* 6 kwi 2020 22:56

    Co do Polmleku...piękne słowa o szybkiej i elastycznej zmianie profilu produkcji i ckliwe banały o dbaniu o stałych dostawcach mleka...wszystko wspaniałe brawo jesteście fantastyczni :)))) może warto zacząć być przyzwoitym i płacić pracownikom godne pieniądze za prace a nie wykorzystywać biedę w regionie!!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  4. Mazur #2901061 | 31.0.*.* 6 kwi 2020 10:49

    Do Pani/Pana cytat ... Oj bardzo nieładnie kopiować cudze wpisy z innych publikacji. Bardzo nieładnie... jak się korzysta z cytatów to się pisze kto to napisał i jakie jest miejsce publikacji.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. gość #2900995 | 195.136.*.* 6 kwi 2020 09:09

    W basenach na etatach kilka osób tzw ."znajomych królika " przeważnie z innego miasta ,! Przez ten obiekt w przeciągu 4 lat przwineło się spokojnie kilkuset pracowników . Przychodzili popracowali kilka tygodni , miesięcy otworzyli oczy i dziękowali !

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5