Pechowy piątek na drogach powiatu
2020-01-21 09:31:22(ost. akt: 2020-01-21 10:06:56)
Tylko w ciągu jednego dnia na drogach powiatu lidzbarskiego doszło do kilku wypadków. Przyczyną była brawura, niedostosowanie prędkości do trudnych warunków atmosferycznych i... brak wyobraźni.
Piątek, 17 stycznia był pechowy na naszych drogach.
Do pierwszego groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na trasie Lidzbark Warmiński - Kiwity tuż przed godz. 7.00. Kierująca pojazdem m-ki volkswagen golf na lidzbarskich numerach rejestracyjnych nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, wpadła w poślizg i dachowała w przydrożnym rowie. 46-latka podróżowała sama, nie odniosła obrażeń.
Do kolejnego wypadku doszło niespełna trzy godziny później na trasie Lidzbark Warmiński – Babiak. Tam 45-letni kierujący land roverem nie zachował należytej ostrożności od poprzedzającego go volkswagena i najechał na jego tył.
Kolejne zdarzenie miało miejsce kilka minut przed południem w Lubominie. Kierująca hondą najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, wpadła w poślizg i na łuku drogi zderzyła się z ciężarowym mercedesem. Nikt z uczestników tego zdarzenia nie odniósł obrażeń. Policjanci zatrzymali kierującej dowód rejestracyjny pojazdu.
Tuż po godzinie 12 na drodze wojewódzkiej Krosno – Mingajny kierująca renault megane nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, wpadła w poślizg i wjechała do rowu. 39-latka nie odniosła obrażeń.
Przed godziną 13-tą kolejny kierowca skończył podróż w rowie. Tym razem na trasie Orneta – Dobre Miasto. Za Karbowem na łuku z drogi wypadł 54-letni kierujący audi.
Dachowaniem zakończyło się także zdarzenie na trasie Lidzbark Warmiński – Orneta. Za Runowem 28-letni kierujący bmw na gołdapskich tablicach, podczas wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu, a następnie dachował. Samochodem podróżowały cztery osoby. Nikt z uczestników nie odniósł obrażeń. Utrudnienia w ruchu trwały kilka godzin.
Pogarszające się warunki drogowe, mgła, opady deszczu czy przygruntowe przymrozki znacznie wydłużają drogę hamowania, co wpływa negatywnie na bezpieczeństwo. Pamiętajmy, że nie musi spaść śnieg, aby poranny czarny asfalt był śliski.
Na warunki atmosferyczne nie mamy wpływu, ale przestrzeganie zasad ruchu drogowego i odpowiedzialne zachowanie za kierownicą ma ogromny wpływ na nasze bezpieczeństwo.
Źródło: KPP
Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.
Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Anka #2853746 | 188.252.*.* 22 sty 2020 09:51
cyt "Przyczyną była brawura, niedostosowanie prędkości do trudnych warunków atmosferycznych i... brak wyobraźni"... rozumiem, że mowa tu o służbach drogowych, bo przy brawurze i braku wyobraźni kierowców nie tak by pokończyły się te historie. Znam osobiście jeden z tych przypadków i wiem, że drogi tego dnia były oblodzone i kierowcy jechali bardzo wolno i ostrożnie dostosowując się właśnie do tych warunków... a piaskarki wyjechały dopiero popołudniu. Artykuł powinien dotyczyć służb, które jak widać miały za nic ilość wypadków. Zima zaskoczyła? Zabrakło piasku? No faktycznie... wrrrrr
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Xyz #2853003 | 94.254.*.* 21 sty 2020 10:37
Jacy biedni... Na warunku nie mają wpływu a kto ma? Slizgawica że nie daj Boże żadnej piaskarki na drodze i najłatwiej zawsze napisać że to kierowca się nie dostosował.... Choć raz niech zrobią wyjątek i niech służby drogę dostosują do kierowców, no ale poco lepiej napisać że kierowców wina....
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)