Zjazd Absolwentów Liceum Pedagogicznego

2010-06-07 00:00:00

To niezwykle, że Liceum Pedagogicznego w Lidzbarku Warmińskim nie ma już od 40 lat, a jego uczniowie i pracownicy od 10 lat spotykają się co roku, żeby wspominać i cieszyć się swoim towarzystwem.

— To była cudowna, rozśpiewana szkoła — wspomina Henryk Kaczyński, uczeń i nauczyciel muzyki w byłym Liceum Pedagogicznym w Lidzbarku Warmińskim. — Marzę o tym aby napisać monografię naszego liceum i ująć w niej wszystko co pamiętam.

Pan Henryk, emeryt, na co dzień prowadzi "Kapelę znad Łyny", promującą folklor warmiński, a raz w roku angażuje się w organizację zjazdu.

Tradycją się stało, że na kilka dni przed zjazdem, jego organizatorzy odwiedzają lidzbarski cmentarz. Tam porządkują groby dawnych nauczycieli, uczniów i pracowników swojego liceum. Palą znicze, składają kwiaty. Podczas zjazdu spotykają się w "Zaciszu Leśnym", ośrodku wypoczynkowym pod Lidzbarkiem Warmińskim. Wspominają, opowiadają co się zmieniło w ich życiu, bawią się.

Wielu absolwentów zlikwidowanego w roku 1970 liceum mieszka i uczy w szkołach na Warmii i Mazurach. Część z nich jednak wyjechała poza granice regionu, kraju, a nawet Europy. Mimo to pokonują cale kilometry, żeby się raz w roku znaleźć w towarzystwie koleżanek, kolegów i nauczycieli z lat młodości.

— To, że odbywają się te spotkania jest na pewno zasługą prężnie działającego zarządu koła absolwentów — mówi Czesław Kisły, współorganizator zjazdu. — Drugim czynnikiem, który połączył absolwentów była dobrze zorganizowana wszechstronna praca dydaktyczno-wychowawcza. Nie było dziedziny życia, która nie miałaby w naszym liceum wszechstronnego rozkwitu: działalność harcerska, turystyka, sport, różnorodne zajęcia kulturalne.

Nasze zespoły artystyczne można było oglądać na scenie olsztyńskiego teatru. Kiedy byłem uczniem, a później nauczycielem w naszym liceum, nieustannie odczuwałem miłą i jedyną w swoim rodzaju atmosferę.

W latach 1949-1970 mury lidzbarskiego Liceum Pedagogicznego opuściło ok. 2000 uczniów. Wielu z nich zdobywało kolejne tytuły naukowe. Jednym z nich jest prof. zw. dr hab. Emil Pływaczewski, którego nominowano do sztokholmskiej nagrody Nobla w dziedzinie kryminologii. On także wziął udział w tegorocznym zjeździe absolwentów.

— Wykładałem i wykładam w 16 krajach i pięćdziesięciu różnych uniwersytetach: USA, Japonii, Niemiec, Szwajcarii, Indiach i Korei. W tym roku pięćdziesiątym uniwersytetem był Uniwersytet Kalifornia Irvine.

Zapytany o liceum w Lidzbarku Warmińskim powiedział:
— Mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że dzięki tej szkole czuję się spełniony zawodowo.

Ewa Lubińska, Barbara Kułdo


Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5