Orneckie Smoki na II Ogólnopolskich Mistrzostwach Strzeleckich Zajęć Sportowych w Zduńskiej Woli

— Starty "Orneckich Smoków" w II Ogólnopolskich Mistrzostwach Strzeleckich Zajęć Sportowych w Zduńskiej Woli przebiegły pomyślnie — wspomina Sebastian Leszczyński, prezes orneckiego Koła Strzeleckiego. — Na miejscu spotkali się strzelcy z 30 klubów z całej Polski. Razem to około 140 zawodników i kilkudziesięciu trenerów. Zmagania organizowane są dla dzieci ze szkół podstawowych. Orneckie Smoki reprezentowały klub, miasto i województwo.

Do Zduńskiej Woli z Ornety pojechali: Nikola Niedźwiadek, Jan Chmiel, Karol Tatol oraz Filip Oniśk.

— Były to zawody strzeleckie dla najmłodszych osób, biorących udział ramach projektu "Strzeleckie zajęcia sportowe". Projekt ten jest dofinansowany przez Ministerstwo Sportu i Turystyki z Funduszy Rozwoju Kultury Fizycznej — kontynuuje Sebastian Leszczyński. — Cieszymy się, że nasza młodzież oraz klub osiąga już taki poziom, aby spotykać zawodników na ogólnoświatowym poziomie, a nasza bardziej doświadczona część młodzieży nie raz stawała z nimi ramię w ramię na osi strzeleckiej. Jak wiadomo sport to nie loteria. Oczywiście można mieć trochę szczęścia, ale tutaj 99% sukcesu to treningi i poświęcony czas. Nasi najmłodsi uczestnicy zdobyli tutaj ogromne doświadczenie. Poznali rówieśników, pasjonatów strzelectwa sportowego, z którymi podczas zajęć dodatkowych i przyjacielskich rozmów dzielili się swoim doświadczeniem. Tak naprawdę to samo dotyczy trenerów, takie spotkania to dla nas dorosłych również wspaniały czas na naukę.

Sebastian Leszczyński przytacza komentarz wielokrotnej medalistki w strzelectwie, Katarzyny Klepacz, która tak opisała te zawody: „To są piękne chwile, gdy ma się świadomość, że wśród tych młodych sportowców być może kiełkuje kolejny uczestnik Igrzysk Olimpijskich. Mnóstwo ludzi włożyło dużo serca i pracy, żeby mogła odbyć się taka impreza. Dobrze jest być w gronie ludzi, którzy mają podobne pasje i rozumieją się w tym co robią. Widok tylu zaangażowanych ludzi, trenerów, sędziów, organizatorów daje dużo wzruszeń".
red.