Mieszkańcy widzą, że dużo się dzieje

2023-01-05 10:00:00(ost. akt: 2023-01-05 10:20:55)

Autor zdjęcia: Dariusz Dopierała

Skończył się niezwykle trudny dla samorządów rok 2022. Wójt Gminy Bartoszyce Andrzej Dycha nie kryje, iż ma nadzieję, że 2023 rok będzie lepszy i uda się zrealizować plany inwestycyjne.
— Rok 2022 rok nie był łatwy dla samorządu. Jak Pan wspomina ostatnie 12 miesięcy?

— Rok 2022 rozpoczął się trwającą od kilku lat pandemią koronawirusa. Na to nałożyła się wojna w Ukrainie, ogromne zamieszanie na rynkach, łącznie z rynkami finansowymi. W międzyczasie wkroczyliśmy w inflację. Rok był ciężki. Niektóre inwestycje zostały przełożone na przyszły rok ze względu na procedury, choć to jeszcze jest pokłosie pandemii. Załatwianie formalności było przedłużane, bo większość urzędów działała zdalnie, stąd opóźnienia w pewnych inwestycjach, czemu nie pomogła wspomniana wojna w Ukrainie. Wzrost cen materiałów i usług. To wpłynęło na przetargi, oferty były znacząco wyższe, niż zakładane pierwotnie. To doprawdy był rok pełen wyzwań.

— Co w mijającym roku udało się jednak zrealizować? Z czego jest Pan najbardziej dumny?

— To, że rok był ciężki nie znaczy, że jako samorząd sobie nie poradziliśmy. Co prawda większym kosztem, większym nakładem finansowym, ale inwestycje, które zostały zaplanowane do realizacji w tym roku praktycznie w 90 procentach zostały zrealizowane. Na przykład remonty dróg, na które zyskaliśmy zewnętrzne dofinansowanie przy wsparciu rządu. Kończymy budowę nowej oczyszczalni ścieków przy wsparciu środków urzędu marszałkowskiego. Oddaliśmy do użytku kilka gruntownie wyremontowanych świetlic. Koronna inwestycja, czyli termomodernizacja Szkoły Podstawowej wraz z budową nowej sali gimnastycznej w Kinkajmach, gdzie dostaliśmy dotację w kwocie ponad 4 milionów złotych, nie jest zagrożona. Nie ukrywam, budżet mamy nadwyrężony, ale to wynik tych inwestycji, które są realizowane. Mniejszych, większych inwestycji w skali roku było koło 80. Jest się więc czym pochwalić. Samorząd prężnie działa, dzięki zaangażowaniu pracowników i przy przychylnym podejściu radnych oraz przychylności instytucji zewnętrznych.

— A jeśli chodzi o inwestycje planowane?

— Takie oczywiście także mamy na uwadze. Jesteśmy na przykład w trakcie przetargu na kolejne sześć dróg, które będziemy chcieli w przyszłym roku wykonać. Dostaliśmy na ten cel dofinansowanie w kwocie blisko 10 milionów złotych. Zmieniliśmy technologię wykonania tych dróg tak, byśmy się mogli zmieścić w wyznaczonych kwotach. Mam nadzieję, że uda się te inwestycje zrealizować. Ruszamy też z przetargiem na budowę własnego Domu Pomocy Społecznej. Chcemy przekształcić na ten cel budynek po byłej szkole.

— Co według Pana byłoby najważniejsze do wykonania w 2023 roku? Jakie marzenia ma wójt Gminy Bartoszyce?

— Chciałbym, by do skutku doszły wszystkie te inwestycje, które miałem zaplanowane, a te, które są realizowane, by pomyślnie się zakończyły. I to będzie moim największym sukcesem. Myślę, że najbardziej mieszkańcy zwracają uwagę na to, czy w gminie się coś zmienia. My inwestujemy we wszystkie środowiska, choćby poprzez wprowadzenie funduszu sołeckiego, którego przez wiele lat nie było. Polepsza się infrastruktura drogowa, kanalizacyjna, wodociągowa. Wiadomo, że powoli, małymi krokami, ale systematycznie. Jeżeli to, co już jest realizowane i zaplanowane na przyszły rok, dojdzie do realizacji i zakończy się pozytywnie, to będzie dla mnie największym sukcesem.
Rozmawiał Łukasz Razowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5