Będzie można rzucać oszczepem, ale nikt tego nie trenuje

2022-12-29 10:00:00(ost. akt: 2022-12-29 10:34:45)

Autor zdjęcia: archiwum

Kontrowersje w Bartoszycach wzbudziła sprawa modernizacji Stadionu Miejskiego. Władze miasta chcą, by można było na nim bić nawet rekordy Europy. To jednak ma powodować, że inwestycja będzie „dużo droższa”, co nie wszystkim się podoba.
Bartoszycka radna Elżbieta Zabłocka zainteresowała się sprawą planowanej modernizacji Stadionu Miejskiego. Jak przypomniała w swej interpelacji skierowanej do władz miasta: „na ostatniej sesji zwyczajnej Rady Miasta sekretarz przybliżył koncepcję przebudowy naszego Stadionu Miejskiego”.

— Dowiedzieliśmy się, że mają być miejsca do rzutu oszczepem, a na torach biegowych ma być położona specjalna nawierzchnia o wiele droższa od standardowej po to, aby w razie pobicia rekordu Europy czy świata był on uznany — relacjonuje.

Radna nie kryła, że ma wątpliwości po tym, jak usłyszała wspomnianą informację.
— Czy przy tak ogromnym zadłużeniu miasta i blisko dwumilionowych odsetkach rocznych jest to zasadne? — dopytywała.

Do burmistrza Bartoszyc Piotra Petrykowskiego skierowała szereg pytań. Poprosiła o przedstawienie szczegółowiej specyfikacji, przygotowanej dla projektanta oraz o informację ilu w mieście sportowców trenuje rzut oszczepem i czy jest trener w tej dziedzinie, który mógłby ewentualnie rozpocząć takie treningi.

— Czy w naszym mieście kiedykolwiek był przypadek pokonania na naszym stadionie któregoś z tych rekordów, który nie został uznany ze względu na nawierzchnię torów? Jaka jest zasadność budowania 8 torów bieżni? W jakim stopniu będzie przebudowywana murawa dla piłkarzy? Z kim ze środowiska sportowców konsultowano koncepcję przebudowy stadionu? — dopytywała Elżbieta Zabłocka.

W odpowiedzi na pismo w sprawie specyfikacji na przebudowę stadionu miejskiego przy ulicy Sportowej w Bartoszycach burmistrz Piotr Petrykowski poinformował, że: „zakres inwestycji obejmuje m.in.: budowę nowego budynku zaplecza stadionu, przebudowę bieżni wokół głównej płyty stadionu wraz z pozostałymi elementami areny lekkoatletycznej, przebudowę trybuny przy budynku zaplecza”.

„Dofinansowanie pozyskane w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład Program Inwestycji Strategicznych umożliwia przebudowę stadionu oraz uzyskanie dla stadionu kategorii IV (A/B) według Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Obecnie Wydział Inwestycyjny jest w trakcie opracowywania założeń do Programu funkcjonalno-użytkowego dotyczących m.in. wyposażenia obiektu w urządzenia lekkoatletyczne, usytuowania tych urządzeń gwarantujące zapewnienie bezpieczeństwa dla zawodników, sędziów i publiczności” – czytamy w odpowiedzi podpisanej przez burmistrza.

Taka odpowiedź nie usatysfakcjonowała radnej.
— Na najbliższej sesji 29 grudnia będą musiała znów pociągnąć ten temat, bo na zapytanie pisemne znów dostanę zdawkowa odpowiedź. Nikt nie ukrywa, że przebudowa stadionu jest konieczna. Ale uważam, że robienie czwartej klasy lekkoatletycznej, to generowanie kolejnych kosztów, o których pan burmistrz już nie mówi. Na sesji, o której wspomniałam, dowiedzieliśmy się tylko, że realizacja modernizacji stadionu będzie „dużo droższa”. Nie padły żadne kwoty — komentuje Elżbieta Zabłocka.

Jak dodała, w tej sprawie rozmawiała z miejscowymi sportowcami. Podkreśla, że nie usłyszała, aby ktokolwiek w Bartoszycach trenował rzut oszczepem.
— Uważam, że stadion powinien spełniać wymogi naszych, miejscowych sportowców, między innymi poprzez odnowienie murawy piłkarskiej, a nie chlubienie się, że w Bartoszycach mamy stadion czwartek klasy lekkoatletycznej — podkreśla radna.
Do sprawy wrócimy.
RAZ

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5