Kilka budek to za mało

2020-02-06 09:00:00(ost. akt: 2020-02-06 10:19:54)

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

W Lidzbarku Warmińskim, według wolontariuszy, żyje ok. 90 kotów wolno bytujących. Mają do dyspozycji tylko kilka budek. Nic więc dziwnego, że na placu Wolności ktoś postawił dla nich kartony zabezpieczone folią. Nie wygląda to dobrze.
W ubiegłym tygodniu mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego zauważyli na Placu Wolności, na trawniku pod krzaczkami, dwa kartony owinięte czarną folią, a przy nich miski z karmą dla kotów. Akurat padał deszcz i kartony nasiąkały wodą. Widok mało estetyczny, zwłaszcza w mieście pretendującym do uzdrowiska.

— Czy nie można z tym czegoś zrobić? — zapytała nas jedna z mieszkanek miasta.

Zacznijmy od tego, czym różnią się koty wolno bytujące od bezdomnych. Pytamy o to Barbarę Kułdo, inspektora oddziałowego w Inspektoracie Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Lidzbarku Warmińskim.

— Koty nazywane kotami wolno żyjącymi lub kotami wolno bytującymi to zwierzęta dzikie, które w myśl Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt żyją na wolności, w miejscu wybranym przez siebie. To nie są zwierzęta bezdomne, w związku z tym, nie wolno ich wyłapywać, wywozić, ani utrudniać im bytowania w danym miejscu. Nie powinny być straszone, przeganiane, przepędzane z miejsca karmienia, co kwalifikowane jest, jako znęcanie się. Natomiast kotem bezdomnym jest tylko taki kot, który miał właściciela i dom, jednak z różnych przyczyn ten dom utracił — uciekł, został porzucony, zaginął właścicielowi.

Opieka nad kotami wolno żyjącymi na terenie miasta należy do urzędu miasta, ale powinny ją także zapewniać spółdzielnie lub wspólnoty mieszkaniowe. Na czym ma polegać? Na przykład na tym by nie zabraniać dokarmiania, ale też pomóc w sytuacjach kryzysowych, np. choroby zwierzaka oraz przez udostępnianie pomieszczeń np. piwnicznych zimą, a także włączanie się do akcji sterylizacji i dbanie o higienę miejsce, w których koty przebywają.

— We współpracy z zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej „Warmia” w ubiegłym roku nie było żadnych kocich problemów — kontynuuje Barbara Kułdo.— Gorzej wygląda sprawa z zarządcami wspólnot mieszkaniowych. Zdarzają się też mieszkańcy, którym koty przeszkadzają. We wrześniu 2018 r. jeden z lidzbarczan zniszczył budki wykonane przez pana Jana opiekującego się kotami przy ulicy Legionów. Jako argument zniszczenia mężczyzna podał, że nie podobały mu się i zaśmiecały teren. W maju 2019 roku został ukarany. Trzeba pamiętać, że za zniszczenie mienia, w tym kocich budek, są konkretne konsekwencje, wynikające zarówno z kodeksu karnego, jak i cywilnego. Takie sprawy kierowane są na policję. Upoważniona do tego jest straż miejska i inspekcja weterynaryjna oraz Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami lub inna organizacja zajmująca się kotami.

Tak więc nie wolno niszczyć budek, które są stawiane kotom wolno bytującym na terenie miasta. Jednak nie można ich też samowolnie ustawiać gdzie się chce.

— Na postawienie budek wymagane jest pozwolenie administratora terenu, co nie jest prostą rzeczą — opowiada pani Barbara. — Jednak udaje nam się to zrobić. W ubiegłym roku, w styczniu, pan burmistrz Jacek Wiśniowski zafundował kotom 6 ocieplonych budek. Zrobiła to także firma Veolia, która wykonała trzy zimowe domki dla miejskich kotów. Jednak na dużą liczbę kotów wolno bytujących w Lidzbarku Warmińskim 9 budek to za mało. Poza tym, nawet jeżeli budeczki zostały przekazane, to, tak jak wspomniałam, nie jest łatwo o pozwolenie administratora terenu na ich postawienie. Zwróciłam się pismem do zarządu spółdzielni "Warmia" i takie pozwolenie uzyskałam dla pana Jana. Z czterech przekazanych budek postawił dwie przy ulicy Legionów, a dwie czekają na postawienie w pobliżu złomowiska. Postawiliśmy także kocią budowlę przy ul. Mazurskiej i Spółdzielców. Natomiast dwie budki styropianowe, ofiarowane przez Veolię, zostały przekazane dla kotów pana Jana i szpitalnych, a także na posesję prywatną na Zydlągu.

Pan Jan ma pod opieką ok. 50 kotów.

— W naszym mieście jest dużo kotów, jak również sporo karmicieli. Najsłynniejszym karmicielem kotów jest wspomniany Jan Orłowski. To jego pasja, ale także niedola, która wiąże się z dużymi wydatkami, a przecież jest emerytem. On koty nie tylko karmi, ale także poddaje leczeniu, oddaje „w dobre ręce”, wozi na zabiegi sterylizacji, kastracji itp. Mimo, że koszty sterylizacji i kastracji oraz karmy w ilości 12 kg na kwartał pokrywa urząd miasta, to i tak to jest „kropla w morzu potrzeb”. Kotów jest bardzo dużo, chorują, bywają okaleczane, więc wymagają opieki weterynaryjnej. Aby kotom żyło się lepiej organizowane są różnego rodzaju zbiórki datków i karmy.

Wolontariusze opiekują się kotami w okolicach szpitala, ale także przy ulicy Astronomów, Bartoszyckiej. Również w centrum miasta i nad Łyną.

Jak mówi pani Barbara na terenie Lidzbarka Warmińskiego bytuje ok. 90 kotów wolno bytujących.

— A karmicieli niewielu, dlatego prosimy o szacunek dla tych ludzi, bo nie wyobrażamy sobie, co będzie, kiedy ich zabraknie — dodaje.

Pani Barbara oraz wolontariusze opiekujący się kotami marzą o tym, by Lidzbark Warmiński stał się przyjaznym miejscem dla kotów.

— Wzorem Olsztyna i innych miast władze powinny zainwestować w wykonanie estetycznych, kolorowych budeczek z logo Urzędu Miasta, co powinno budzić respekt mieszkańców przed ich zniszczeniem — mówi Barbara Kułdo i uważa, że byłoby to rozwiązanie problemu kartonów opatulonych workami foliowymi. — Nowe kocie budowle pozwolą na pozbycie się stojących obecnie w mieście kartonów.

My też uważamy, że estetyczne budki dla kotów wolno bytujących spełniłyby swoje zadanie. Można wykonać je wystylizowane na przykład na kamieniczki, czy nawet lidzbarski zamek.

— Będą świadczyły o pozytywnym stosunku lidzbarczan do zwierząt. Co wskazywałoby również na to, że lidzbarczanie to fajni ludzie. Można byłoby także stworzyć koci azyl w postaci odgrodzonego siatką kawałka osiedlowego terenu, na którym stałyby ocieplone budki, miseczki i kuwety. W mieście przyjaznym dla kotów – szczęśliwe koty wolno bytujące odwdzięczą się mieszkańcom oczyszczeniem terenu z paskudnych gryzoni, których jest co raz więcej — kończy rozmowę pani Barbara.

Do tematu wrócimy.

Ewa Lubińska




Czytaj e-wydanie
Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Roczna prenumerata e-wydania Gazety Olsztyńskiej i tygodnika lokalnego tylko 199 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl



Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gość #2863707 | 195.136.*.* 7 lut 2020 04:13

    szczury w LW w 2020 roku ;) to nie średniowiecze żadnej plagi szczurów nie ma ponieważ mamy zachowaną odpowiednią gospodarkę odpadami , no chyba że te "szczury " idą do pożywienia kótrym dokarmiamy bezpańskie koty !

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Wesoły #2863384 | 178.36.*.* 6 lut 2020 15:58

      Dobrze, że są koty bo tam gdzie ich nie ma latają ogromne szczury, brrr

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Sens #2863381 | 178.36.*.* 6 lut 2020 15:55

      Brawo ktoś wreszcie się upomniał o zwierzęta w mieście. Potrzebna jest sterylizacja by nie powiększać populacji. Warto włączyć do pomocy w wyłapywaniu na sterylizację Straż miejską i zwiększyć środki z kasy miejskiej na budki, karmę i leczenie.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    3. Pomylili priorytety #2863206 | 37.248.*.* 6 lut 2020 12:03

      Dokladnie , dokarmiajcie wiecej dawajcie im wiekszy komfort , bedą dobrymi rozpłodnikami , bedzie wiecej" koronawirusów", mniej ptaków co za tym idzie wiecej robactwa latem !

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

    4. Xyz #2863159 | 94.254.*.* 6 lut 2020 10:48

      Obrzydlistwo.....

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5