Czy zwierzęta mówią w wigilię?

2019-12-22 17:05:56(ost. akt: 2019-12-22 17:41:07)

Autor zdjęcia: Grzegorz Adamczewski

Istnieje wiele mitów i legend związanych ze świętami Bożego Narodzenia. Dla niektórych Boże Narodzenie samo w sobie jest legendą.
Jednym z dziwniejszych mitów tego święta jest to, że o północy w Wigilię Bożego Narodzenia wszelkiego rodzaju zwierzęta są obdarzone mocą ludzkiej mowy. To, co mają do powiedzenia, opiera się w dużej mierze na odmianach legendy i oczywiście na samym zwierzęciu.


Historia ta prawdopodobnie pochodzi z Europy i opiera się na przekonaniu, że Jezus urodził się dokładnie o północy, Ten czas miał stworzyć wiele nadprzyrodzonych wydarzeń, w tym mówienie zwierząt. Niektórzy co prawda spekulują, że ta legenda ma pogańskie korzenie, podobnie jak inne podania zaadaptowane przez chrześcijaństwo. Może też wynikać z przekonania, że wół i osioł ukłonili się, gdy urodził się Jezus. Bez względu na pochodzenie opowieści, rozwijała się ona przez stulecia a jej różne odmiany ewoluowały w zależności od regionu pochodzenia.

W tym pierwszym znanym nam Bożym Narodzeniu, było wiele zwierząt. Pasterze nie przyszli sami, ich owce przyszły z nimi. Mędrcy przybyli z orszakiem wielbłądów. Oczywiście był osioł, na którym Józef i Maria jechali do Betlejem. W omawianym okresie, wszystkie zwierzęta, będący w stajni, w tym takie stworzenia, jak myszy i pająki, które mogły rozmawiać. Inne legendy również umieszczają tam psa i kota. Oznaczało to, że mogła odbyć się spora rozmowa.

Moje ulubione odniesienie do tej legendy pochodzi z serialowego hitu pt.: „Przystanek Alaska”. W odcinku poświęconym świętom, Chris Stevens, w programie „Chris o poranku”, powiedział: „To stara legenda, że w Wigilię Bożego Narodzenia o północy wszystkie zwierzęta padają na kolana i mówią, wychwalając nowo narodzonego Jezusa. Zimą 69 roku mój tata przez krótki czas pracował na lotnisku i nie wiem, gdzie była moja mama. W każdym razie byłem w domu sam w Wigilię Bożego Narodzenia i spałem trochę dłużej, żeby zobaczyć, czy mój pies, Buddy, będzie mówił. I przemówił. Nie pamiętam jego dokładnych słów, ale to nie jest ważne. Liczy się jednak to, że siedmioletni chłopiec doświadczył własnego objawienia. O co mi chodzi? Dobrze . . . święta objawiają się nam osobiście, świeckie lub święte. Czymkolwiek są Święta Bożego Narodzenia, dla wielu osób jest to bardzo wiele, wszyscy mamy ich część. To trochę jak worek Świętego Mikołaja. W środku jest prezent dla wszystkich. Moje świąteczne życzenia dla Was dziś wieczorem - niech twój pies mówi. Dobranoc Cicely, Wesołych Świąt.”

Odwiedziłem niedawno zaprzyjaźnioną stajnię niedaleko Lidzbarka Warmińskiego sprawdzić, jak to jest w przypadku koni… Czy one też mają coś do powiedzenia w świątecznym czasie. Jak na razie wszystko skrywa tajemnica. Ale czyż nie o to właśnie chodzi... by mieć taką nierozwikłaną tajemnicę?

To całkiem dobrze podsumowuje wszystko. W wigilię będę słuchać o północy mojego psa. Rzadko mówi coś głębokiego z ludzką mową lub bez niej, ale całkiem dobrze podsumowuje to słowem „Kocham cię”. Oczywiście w czasie takim jak północ, po którym zwykle następuje „Czy mogę zwinąć się na kanapie?” I to wszystko, co muszę usłyszeć.

Moje życzenia świąteczne w tym roku? Niech twój zwierzak mówi.

Wesołych świąt wszystkim miłośnikom zwierząt!


Grzegorz Adamczewski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5