Andrzej Kuber o biegu Biegun: Siwy Dym

2018-11-26 18:12:13(ost. akt: 2018-11-28 15:46:24)

Autor zdjęcia: Sandra Orlicka

Biegun: Siwy Dym to idealna okazja, aby sprawdzić swoje umiejętności i wytrzymałość! Wyjątkowa i niepowtarzalna formuła biegu sprawia, że zarówno zaprawieni w boju jak i początkujący biegacze będą mieli szansę powalczyć o podium.
Starannie przygotowana trasa, niebanalne przeszkody i atmosfera zdrowej rywalizacji rozgrzeje do czerwoności największego nawet „zmarźlucha”. 17 listopada 2018 roku odbył się bieg przeszkodowy Biegun: Siwy Dym — to właśnie tak nazwali organizatorzy ten bieg.

W rywalizacji wziął udział Andrzej Kuber, związany z Lidzbarkiem Warmińskim. Dobrym startem i mądrym gospodarowaniem sił w trakcie całego biegu zapewnił sobie kwalifikacje do Mistrzostw Europy w kategorii wiekowej 30-34.

Od początku było dużo niewiadomych i zmian. Jedną z ważniejszych i wydawałoby się ciekawszych było puszczenie fali elity na końcu. Było więc bardzo duże prawdopodobieństwo mokrych i ubłoconych przeszkód, których na blisko 10 km trasie znalazło się około 70.

Stawka była wysoka, bo to ostatni bieg w tym roku dający kwalifikacje do Mistrzostw Europy. Już na starcie było czuć jak ważny to start dla wielu osób. Cisza i pełne skupienie, każdy chciał dać z siebie wszystko i jak najlepiej zakończyć sezon.

Relacja Andrzeja Kubera z biegu:

"3,2,1 start i ruszyliśmy. Wiedziałem, że będzie mocny początek, ale nie aż tak. Postanowiłem nie gonić wszystkich i zostałem mniej więcej w połowie stawki.

Każdy gnał do przodu jakby za zakrętem miałaby być meta. Skupiłem się więc nad planem, który miałem zrealizować. Biegłem z dobrym tempem i szybko pokonywałem przeszkody.

Nie odpoczywałem przed przeszkodami, czułem się pewnie i większość pokonałem bez problemu. Po pierwszym okrążeniu i około 35 przeszkodach postanowiłem przyspieszyć.

Trasa była idealnie zaplanowana, przeszkody mądrze rozstawione i cel do osiągnięcia. Na drugim okrążeniu obawiałem się tylko jednej przeszkody, która była w błocie i ciężko było się na niej utrzymać.

Dobiegając do niej postanowiłem stracić trochę czasu i wybrałem najczystszy tor. Pokonując ją za pierwszym razem wiedziałem, że dobiegnę do mety pokonując wszystkie przeszkody.

Na trasie dogoniłem dziewczynę, która powiedziała, że jestem maksymalnie 20. Do mety był jeszcze kawałek, więc przyspieszyłem.

Pozwoliło mi to ukończyć bieg na 14. miejscu i 4. w kategorii wiekowej. Trasa była wymagająca ciągłe podbiegi i zbiegi, wilcze doły, błoto i woda. Temperatura też niezbyt wysoka (6 stopni), ale słońce naprawdę wywoływało uśmiech na twarzy.

Tak więc na trudnej trasie i wymagających przeszkodach udaje się zdobyć kwalifikacje do Mistrzostw Europy w kategorii wiekowej 30-34. Czy można lepiej zakończyć pierwszy sezon w biegach przeszkodowych?"

Panu Andrzejowi gratulujemy i życzymy udanego biegu i kwalifikacji do Mistrzostw Europy.
Marcin Dalecki

Fot. Sandra Orlicka

Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: PoloniaLidzbarkWarminski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5