Marek Majewski zainicjował akcję oczyszczania kąpieliska w Wielochowie. Wsparli go kursanci z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowań i administrator — Ośrodek Sportu i Rekreacji. Wśród wyłowionych śmieci trafił się nawet niewypał.
Butelki, słoiki, puszki, tekstylia — całą górę worków ze śmieciami uzbierali miłośnicy nurkowania oczyszczając dno kąpieliska w Wielochowie. Nurkowie — kursanci z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowań Jacka Kołakowskiego wyłowili nawet niewypał.
Szybko zawiadomili o tym policjantów, którzy zabezpieczyli wybuchowe znalezisko i przekazali je saperom.
Problem śmieci zalegających w zbiornikach wodnych jest coraz większy, a świadomość ekologiczna społeczeństwa wciąż za mała.
Jezioro Wielochowo jest jednym z najcenniejszych skarbów Lidzbarka Warmińskiego i jego okolic. To w tym miejscu chętnie odpoczywają zarówno mieszkańcy, jak i turyści, to tam spotykają się rodziny, znajomi i przyjaciele.
Wreszcie jest to miejsce, które pozwala odwiedzającym na aktywny wypoczynek w pięknej warmińskiej scenerii. Z całą pewnością zadbana plaża miejska oraz urokliwe widoki to atut tych okolic.
Właśnie dlatego miejsce to zasługuje na troskę i opiekę , w zamian z jego uroków będą mogły korzystać kolejne pokolenia. Na co dzień kąpieliskiem miejskim opiekuje się Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lidzbarku Warmińskim. To za przyczyną jego pracowników Wielochowo jest czyste i zadbane, są jednak miejsca, do których trudno byłoby im dotrzeć.
Stąd zrodził się pomysł, by pomóc administratorowi i oczyścić dno plaży miejskiej. Inicjatorem akcji był Marek Majewski, który poprosił o pomoc zaprzyjaźnionych nurków.
W akcji wzięli udział kursanci z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowań Jacka Kołakowskiego: Remigiusz Szewalje; Krzysztof Kosek; Marta, Patrycja i Tomasz Kruślińscy. To dzięki ich pasji i zaangażowaniu jezioro pożegnało "skarby", które od dawna zalegały na jego dnie.
— Akcja sprawiła nam ogromną przyjemność — mówi pomysłodawca Marek Majewski. — Cieszymy się, że dzięki hobby, które uprawiamy, mogliśmy zrobić coś dla społeczności Lidzbarka.
— Tam gdzie są ludzie, niestety wcześniej czy później pojawią się i śmieci — dodaje Jacek Kołakowski z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowań. — Szkoda tylko, że brakuje nam świadomości, że butelki wyrzucone do wody, najczęściej zostają tam na zawsze.
Akcja oczyszczania jeziora cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców, miejmy nadzieję, że będzie też lekcją, która sprawi, że w przyszłości w Wielochowie będziemy nurkować tylko dla przyjemności.
Monika Majewska, lub
Szybko zawiadomili o tym policjantów, którzy zabezpieczyli wybuchowe znalezisko i przekazali je saperom.
Problem śmieci zalegających w zbiornikach wodnych jest coraz większy, a świadomość ekologiczna społeczeństwa wciąż za mała.
Jezioro Wielochowo jest jednym z najcenniejszych skarbów Lidzbarka Warmińskiego i jego okolic. To w tym miejscu chętnie odpoczywają zarówno mieszkańcy, jak i turyści, to tam spotykają się rodziny, znajomi i przyjaciele.
Wreszcie jest to miejsce, które pozwala odwiedzającym na aktywny wypoczynek w pięknej warmińskiej scenerii. Z całą pewnością zadbana plaża miejska oraz urokliwe widoki to atut tych okolic.
Właśnie dlatego miejsce to zasługuje na troskę i opiekę , w zamian z jego uroków będą mogły korzystać kolejne pokolenia. Na co dzień kąpieliskiem miejskim opiekuje się Ośrodek Sportu i Rekreacji w Lidzbarku Warmińskim. To za przyczyną jego pracowników Wielochowo jest czyste i zadbane, są jednak miejsca, do których trudno byłoby im dotrzeć.
Stąd zrodził się pomysł, by pomóc administratorowi i oczyścić dno plaży miejskiej. Inicjatorem akcji był Marek Majewski, który poprosił o pomoc zaprzyjaźnionych nurków.
W akcji wzięli udział kursanci z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowań Jacka Kołakowskiego: Remigiusz Szewalje; Krzysztof Kosek; Marta, Patrycja i Tomasz Kruślińscy. To dzięki ich pasji i zaangażowaniu jezioro pożegnało "skarby", które od dawna zalegały na jego dnie.
— Akcja sprawiła nam ogromną przyjemność — mówi pomysłodawca Marek Majewski. — Cieszymy się, że dzięki hobby, które uprawiamy, mogliśmy zrobić coś dla społeczności Lidzbarka.
— Tam gdzie są ludzie, niestety wcześniej czy później pojawią się i śmieci — dodaje Jacek Kołakowski z Warmińsko-Mazurskiego Centrum Nurkowań. — Szkoda tylko, że brakuje nam świadomości, że butelki wyrzucone do wody, najczęściej zostają tam na zawsze.
Akcja oczyszczania jeziora cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców, miejmy nadzieję, że będzie też lekcją, która sprawi, że w przyszłości w Wielochowie będziemy nurkować tylko dla przyjemności.
Monika Majewska, lub
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
hyc #2586724 | 31.0.*.* 22 wrz 2018 23:42
W tle znak, zakaz wprowadzania psów. Na pierwszym planie pani i jej pupil.
!
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)