Już jutro 25 sierpnia w godz. 10.00-16.00 na zamku w Lidzbarku Warmińskim odbędzie się Piknik z „Koroną Królów”. W programie między innymi: spotkania z aktorami i twórcami serialu, turniej rycerski, targ średniowieczny i warsztaty dla dzieci.
Twórcy serialu „Korona Królów” byli niedawno w Lidzbarku Warmińskim. Nagrywali kolejne odcinki w naszym zamku.
— Sama ekipa filmowa to około 70 osób — mówiła wówczas Małgorzata Jackiewicz-Garniec, kierownik Muzeum Warmińskiego. — Do tego około 30 statystów z Lidzbarka Warmińskiego, Olsztyna, czy pobliskich Bartoszyc. To sporo.
Lidzbarski zamek pochodzi ze średniowiecza, ale jest w nim wiele elementów z późniejszych epok. Pracownicy muzeum musieli więc "oczyścić pole" filmowcom, którzy przywieźli tu wtedy swoje rekwizyty. W suchej fosie przy zamku było "gęsto" od pojazdów.
Stały tam między innymi kampery aktorów, którzy musieli mieć miejsce, żeby się przygotować i powtórzyć kwestie, ale też barobus, samochody — magazyny rekwizytów i kostiumów. Na plan przywieziono też konie, które także z rekonstruktorami, czy kaskaderami "grają" w filmie. Na pewno było to niezwykłe wydarzenie w Lidzbarku Warmińskim.
Od września będą emitowane nowe odcinki serialu i zapewne lidzbarczanie rozpoznają swój zabytek, który "zagrał" tu zamek w Wyszehradzie.
— Jestem pod wrażeniem tego miejsca — mówił wówczas Piotr Majorkiewicz z kierownictwa produkcji ds. lokacji. — Zresztą nie tylko ja. Inni członkowie ekipy także. Myślę, że zamek w Lidzbarku Warmińskim nie jest dostatecznie wykorzystywany przez filmowców. Warunki są tu tak doskonałe, że nakręciliśmy więcej scen, niż zamierzaliśmy.
Ekipa „Korony Królów” pojawi się znowu. Tym razem 25 sierpnia, gdzie na terenie zamku i przedzamcza w godz. 10.00-16.00 odbędzie się piknik z filmowcami. Planowane są spotkania z aktorami i twórcami serialu, ale też turniej rycerski, targ średniowieczny i warsztaty dla dzieci.
— Sama ekipa filmowa to około 70 osób — mówiła wówczas Małgorzata Jackiewicz-Garniec, kierownik Muzeum Warmińskiego. — Do tego około 30 statystów z Lidzbarka Warmińskiego, Olsztyna, czy pobliskich Bartoszyc. To sporo.
Lidzbarski zamek pochodzi ze średniowiecza, ale jest w nim wiele elementów z późniejszych epok. Pracownicy muzeum musieli więc "oczyścić pole" filmowcom, którzy przywieźli tu wtedy swoje rekwizyty. W suchej fosie przy zamku było "gęsto" od pojazdów.
Stały tam między innymi kampery aktorów, którzy musieli mieć miejsce, żeby się przygotować i powtórzyć kwestie, ale też barobus, samochody — magazyny rekwizytów i kostiumów. Na plan przywieziono też konie, które także z rekonstruktorami, czy kaskaderami "grają" w filmie. Na pewno było to niezwykłe wydarzenie w Lidzbarku Warmińskim.
Od września będą emitowane nowe odcinki serialu i zapewne lidzbarczanie rozpoznają swój zabytek, który "zagrał" tu zamek w Wyszehradzie.
— Jestem pod wrażeniem tego miejsca — mówił wówczas Piotr Majorkiewicz z kierownictwa produkcji ds. lokacji. — Zresztą nie tylko ja. Inni członkowie ekipy także. Myślę, że zamek w Lidzbarku Warmińskim nie jest dostatecznie wykorzystywany przez filmowców. Warunki są tu tak doskonałe, że nakręciliśmy więcej scen, niż zamierzaliśmy.
Ekipa „Korony Królów” pojawi się znowu. Tym razem 25 sierpnia, gdzie na terenie zamku i przedzamcza w godz. 10.00-16.00 odbędzie się piknik z filmowcami. Planowane są spotkania z aktorami i twórcami serialu, ale też turniej rycerski, targ średniowieczny i warsztaty dla dzieci.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
King #2562732 | 83.26.*.* 24 sie 2018 17:53
A kto o zdrowych zmysłach ogląda ten pisowski chłam???
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) !
odpowiedz na ten komentarz