"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim [ZDJĘCIA]

2018-06-22 20:29:50(ost. akt: 2018-06-22 20:37:30)
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim

"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim

Autor zdjęcia: Radek Niemczynowicz

We wtorek zaczęli pracę o 5.30 rano, bo chcieli zakończyć tego dnia zdjęcia przed meczem Polska — Senegal. O kim mowa? Nie o działaczach sportowych, a o ekipie filmowej serialu "Korona królów", która pojawiła się w poniedziałek w lidzbarskim zamku.
Siedzimy w gabinecie kierownik Muzeum Warmińskiego mieszczącego się w zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim. W tym samym czasie filmowcy kręcą po dziedzińcu, gdzie kręcone są sceny do drugiego sezonu "Korony królów". Serial będzie można oglądać od września tego roku. Praca wre, staramy się zachowywać cicho, żeby nie przeszkadzać filmowcom. Po zamku krzątają się nie tylko aktorzy i statyści, charakteryzatorzy, kaskaderzy itd. Pojawiają się także turyści, na szczęście ruch nie jest aż tak wielki, bo to środek tygodnia i nie ma jeszcze sezonu urlopowego.

Korona królów w lidzbarskim zamku
Fot. Radek Niemczynowicz
Korona królów w lidzbarskim zamku

— Sama ekipa filmowa to około 70 osób — mówi Małgorzata Jackiewicz-Garniec, kierownik Muzeum Warmińskiego. — Do tego około 30 statystów z Lidzbarka Warmińskiego, Olsztyna, czy pobliskich Bartoszyc. To sporo.

Lidzbarski zamek jest średniowieczny, ale jest w nim wiele elementów z późniejszych epok. Pracownicy muzeum musieli więc "oczyścić pole" filmowcom, którzy przywieźli tu swoje rekwizyty. W suchej fosie przy zamku gęsto od pojazdów. Stoją kampery aktorów, którzy muszą mieć miejsce, żeby się przygotować i powtórzyć kwestie, barobus, samochody — magazyny rekwizytów i kostiumów.

Fot. Radek Niemczynowicz
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim


Na plan przywieziono też konie, które także z rekonstruktorami, czy kaskaderami "grają" w filmie.

Pytam, czy filmowcy szanują nasz zabytek.
— Tak — odpowiada Małgorzata Jackiewicz-Garniec. — Widać, że mają duże doświadczenie w filmowaniu w takich zabytkowych obiektach jak nasz zamek. Proszę sobie wyobrazić, że na przykład na nóżki sprzętu oświetleniowego, kamer nakładają piłeczki tenisowe, żeby nie zarysować podłóg.

Fot. Radek Niemczynowicz
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim


Jak to się stało, że ekipa "Korony królów" trafiła do Lidzbarka Warmińskiego? Plenery wybierane są przez wiele osób. Najważniejszy jest scenariusz i to głównie nim kieruje się producent, który je wyszukuje. Jego propozycje są rozpatrywane przez reżysera i scenarzystę, ale sporo do powiedzenia mają też scenografowie, kamerzyści... Wszystko musi się zgrać.

Fot. Radek Niemczynowicz
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim


— Jestem pod wrażeniem tego miejsca — mówi Piotr Majorkiewicz z kierownictwa produkcji ds. lokacji. — Zresztą nie tylko ja. Inni członkowie ekipy także. Myślę, że zamek w Lidzbarku Warmińskim nie jest dostatecznie wykorzystywany przez filmowców. Warunki są tu tak doskonałe, że nakręciliśmy więcej scen, niż zamierzaliśmy. Jestem przekonany, że tutaj wrócimy, być może już w sierpniu na kolejne zdjęcia do serialu.

Fot. Radek Niemczynowicz
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim


Filmowcy nie chcą zdradzać, które sceny są tu nagrywane. Wiadomo tylko, że to miejsce ma "zagrać" zamek w Wyszehradzie. Kazimierz Wielki odwiedza swoją siostrę Elżbietę, ale nietrudno się domyślić, że będzie to też spotkanie władców Polski i Węgier. Wszak znane są z historii zjazdy wyszehradzkie. Obu stronom oczywiście towarzyszą dworzanie. Wśród nich przyjaciółka królowej Jadwigi — Katarzyna, grana przez Agnieszkę Mandat. Udaje nam się porozmawiać z aktorką, która pochodzi aż z Krakowa.

Fot. Radek Niemczynowicz
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim


— Znam i bardzo lubię Warmię — mówi. — Miałam okazję tutaj bywać między innymi wtedy, gdy grałam w "Domu nad rozlewiskiem", ale też przyjeżdżałam tu prywatnie.

Zapytana, jak się czuje w epoce średniowiecza, odpowiedziała:
— Zawsze lubiłam historię, a szczególnie właśnie średniowiecze. Jako mała dziewczynka chodziłam po ruinach i wyobrażałam sobie, że ten zamek pulsuje życiem. Lubię ciszę, naturę, nie lubię szumu samochodów, wolę stukot kopyt końskich, dlatego dobrze czułabym się w tamtej epoce.

Filmowcy wyjechali, ale w mieście mówi się, że zamek lidzbarski może się stać miejscem spotkań fanów serialu.

lub

Fot. Radek Niemczynowicz
"Korona królów" w Lidzbarku Warmińskim


Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. OLAF #2524144 | 83.9.*.* 23 cze 2018 09:16

    Doczekaliśmy się lekkiego, fajnie zrobionego serialu historycznego. Brawo za pomysł. Po wakacjach z przyjemnością obejrzę kolejne odcinki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  2. Statystka #2524041 | 83.6.*.* 22 cze 2018 22:57

    Świetny serial i parę groszy też wpadnie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  3. Dominik #2524626 | 83.6.*.* 24 cze 2018 09:27

    Super! Kocham ten serial.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  4. Tokyo #2524024 | 83.9.*.* 22 cze 2018 21:44

    Świetny serial. Z niecierpliwością czekam na nowy sezon.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

    1. Rodo #2524089 | 109.241.*.* 23 cze 2018 07:52

      Dlatego nie płacę abonamentu RTV.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (6)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5