Sezon rekonstruktorski otwarty

2018-01-30 10:38:26(ost. akt: 2018-01-30 12:52:45)
fot. 01 — Rekonstruktorzy z Ornety i Lidzbarka Warmińskiego wzięli udział w IX edycja spotkań grup rekonstrukcji historycznej okresu wojen napoleońskich w Toprzynach

fot. 01 — Rekonstruktorzy z Ornety i Lidzbarka Warmińskiego wzięli udział w IX edycja spotkań grup rekonstrukcji historycznej okresu wojen napoleońskich w Toprzynach

Autor zdjęcia: Robert Dubaj

20 stycznia w Toprzynach, małej wiosce położnej niedaleko Górowa Iławeckiego, odbyła się już IX edycja spotkań grup rekonstrukcji historycznej okresu wojen napoleońskich. W spotkaniu wzięło udział ponad 40 rekonstruktorów z całej Polski.
— Ta z pozoru skromna impreza toprzyńska potrafi gromadzić spore grono rekonstruktorów w mundurach różnych armii epoki napoleońskiej — podkreśla jeden z rekonstruktorów. W tym roku pojawiły się grupy z Trójmiasta, Warszawy, Dobrego Miasta, Jonkowa i wielu innych. Oczywiście nie zabrakło też grup z naszego regionu: Wileńskiego Pułku Muszkieterskiego oraz 4 Pułku Jegierskiego, których członkowie rekrutują się z regionu lidzbarskiego głównie z Lidzbarka Warmińskiego i Ornety. Te coroczne manewry związane są z wydarzeniami zimowej kampanii 1807 roku. Głównym organizatorem tegorocznego spotkania był Wileński Pułk Muszkieterski wspierany przez lokalne władze, szkołę i mieszkańców Toprzyn. Należy podkreślić , że pomysłodawcą tego ciekawego wydarzenia jest pasjonat historii i aktywny rekonstruktor Marcin Nowak.

Teren wokół Toprzyn przesiąknięty jest historią tamtych lat. To właśnie z Toprzyn wzdłuż drogi do Warszkajt rozpoczęła się jedna z najkrwawszych bitew między wojskami napoleońskim, rosyjskim i pruskimi. 8 lutego 1807r. epicentrum tych dramatycznych zmagań miało miejsce k. Pruskiej Iławy , dzisiejszego Bagrationowska. Dziś, wśród zapomnianych małych wioseczek, pól , leśnych duktów można poczuć klimat tamtych wydarzeń. Dlatego też miłośnicy historii wybrali to miejsce na coroczne rozpoczęcie sezonu rekonstrukcji historycznej czasów wojen napoleońskich.

Impreza ta, to nie tylko spotkanie towarzyskie miłośników rekonstrukcji, ale przede wszystkim lekcja „żywej historii” dla lokalnego społeczeństwa. Najciekawsza i barwna część imprezy to inscenizacja w wiosce i przemarsz wojska połączony z manewrami. Dla zgromadzonej publiczności zostają zawsze niezapomniane wrażenia i możliwość poznania historii swojego regionu. Siły walczących oddziałów, piechoty jak i artylerii, wiernie pokazują elementy taktyki ówczesnego pola walki.

Huk wystrzałów, komendy oficerów, barwne mundury, krzyki ścierających się żołnierzy, wszechobecny zapach spalonego prochu przepełnia każdy zakamarek bitewnego pola. To dzięki świetnie przygotowanym rekonstruktorom sceny potyczki są jak kadry z filmów historycznych znanych reżyserów. Należy podkreślić, że większość z rekonstruktorów ma na swoim „koncie” po kilkadziesiąt inscenizacji w kraju i zagranicą, Austerlitz, Jena, Waterloo, Heilsberg, Czarnkowo, Kłodzko…

— Sezon otwarty – tym banalnym stwierdzeniem jeden z rekonstruktorów oznajmił, że właśnie taką rolę – otwierającą każdego roku sezon rekonstrukcji i festynów poświęconych tej pięknej, burzliwej epoce – pełni impreza w niewielkiej wsi, zamieszkałej przez ludzi o wielkich, życzliwych sercach i otwartych umysłach — pokreślił Sławomir Skowronek, pasjonat, historyk i regionalista, dowódca Wileńskiego Pułku Muszkieterskiego.

Oprócz pokazu stałym elementem tego spotkania jest kilkukilometrowy przemarsz po okolicznych terenach przesiąkniętych echem dawnych wydarzeń. W tych manewrach biorą udział wszystkie grupy. A jako, że są to „wrogie” sobie armie to i potyczek z wymianą ognia nie brakuje. Tym razem również pogoda sprzyjała rekonstruktorom. Był śnieg, trochę mrozu co podkreśliło klimat zimowych zmagań 1807.

Jak co roku gościnność mieszkańców raduje serca rekonstruktorów. Oprócz wspaniałych warunków noclegowych, rodzinnej atmosfery zawsze podejmowani są specjałami domowej kuchni. To zasługa dyrekcji i pracowników Szkoły Filialnej im. Kornela Makuszyńskiego w Toprzynach i mieszkańców wspieranych logistycznie przez lokalne władze.
— Dzięki naszym Gospodarzom możemy zjawić się i odpocząć, bezpiecznie przenocować, ugotować sobie to i owo, spożyć poczęstunek od miejscowej społeczności, urządzić pokaz potyczki, porozmawiać z ludźmi…

— Bo na cóż zdałyby się nasze plany i pomysły związane z tym jedynym po polskiej stronie obecnej granicy fragmentem pola wielkiej batalii pod Pruską Iławą, na cóż zdałaby się ochota wszystkich rekonstruktorów, by tam się zjechać i pobyć ze sobą dwie doby – gdyby nie udzielona nam ufnie baza w postaci ogrzanego budynku szkoły, kuchni, pomieszczeń? Bez tego moglibyśmy najwyżej pojawić się na kilka, kilkanaście godzin i szybko zmykać do domu — dodaje dowódca Wileńskiego Pułku Muszkieterskiego.

Dzięki takim nieocenionym ludziom pasjonaci historii mają szanse co roku otwierać sezon rekonstrukcji historycznych epoki napoleońskiej. To właśnie ta mała, acz pełna historii wioska Toprzyny daje jak żadna inna niezapomniane wrażenia.
Jednostki biorące udział w zlocie „Toprzyny 2018”: Wileński Pułk Muszkieterski, 4 Pułk Jegierski, 14 Pułk Dragonów, 1 Pułk Artylerii Pieszej, Infantrie Regiment No 52 von Hamberger, Freikops von Krockow, 21 Fusilier Batalion von Stutterheim, Artyleria Pruska, 33 Pułk Piechoty Liniowej, Stowarzyszenie Artylerii Dawnej „Arsenał” reprezentujące wojska Księstwa Warszawskiego, markietanki.
R.D.
Fot. Robert Dubaj

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5