Gazeta Lidzbarska trafiła do Norwegii

Czternastoosobowa grupa zimowych twardzieli z Ornety w weekend 20-21 stycznia wybrała się na morskie kąpiele nad Morze Północne w Norwegii do miejscowości Sondefjord.

— Kąpiel w zatokach norweskich dostarczyła niesamowitych wrażeń — opowiada Mirosław Król, ornecki przedsiębiorca. — Żeby dotrzeć na miejsce kąpieli pokonaliśmy pieszo dwukrotnie trasę po około 9 kilometrów, wybierając dostępne zejście do morza. Warunki pogodowe prawdziwe zimowe: śnieg, mróz, zaśnieżone plaże.

Prezes stowarzyszenia orneckich morsów Halina Szewczuk twierdzi, że najważniejsze w takiej wyprawie jest dobre przygotowanie.
— To ono pozwoliło spełnić marzenia polarnych kąpieli — mówi prezes. — Nadzór medyczny sprawował lekarz Tomasz Drozd, a nadzór techniczny Wojciech Fijałkowski.

Halina Szewczuk wspomina też, że do tej wyprawy doskonale przygotowały orneckie morsy regularne kąpiele zimowe w Jeziorze Mieczowym w Ornecie.

Warto wspomnieć, że w tym samym czasie właśnie w wodach Jeziora Mieczowego kąpieli zażywało 15 osób z tego samego klubu i że słone wody nie są obce morsom z Ornety, które aktywnie uczestniczą w kąpielach w Stegnie oraz Mielnie.

Orneckie morsowanie zimowe zapoczątkował jeszcze w 2009 roku na terenach rekreacyjnych w Nowym Dworze Stanisław Zajączkowski.

— To były marynarz, który spędził na morzach i oceanach, na trawlerach, masowcach i kutrach rybackich 16 lat — dzieli się wspomnieniami Mirosław Król.
— Zapraszamy do wspólnych kąpieli w każdą niedzielę o godz 15:00 w Jeziorze Mieczowym w Ornecie — dodaje Halina Szewczuk. — Rozgrzewka rozpoczyna się o godz 14.30. Zimowe kąpiele wspaniale wpływają na nasze zdrowie, co pomaga w codziennej pracy, zapobiegając wszelkim infekcjom przeziębieniom — zachęca.

Grupa aktywnych morsów w Ornecie liczy ponad 30 osób. Najmłodszy uczestnik ma około 7 lat. Ci najstarsi nie patrzą na swój PESEL. Często do ornecian dołączają gościnnie morsy z Olsztyna, Dywit i Dobrego Miasta.

">kliknij