Sygnał Czytelnika. "Będzie płacz jak dojdzie do tragedii"
2017-06-29 09:03:56(ost. akt: 2017-06-29 09:32:26)
Plac zabaw dla dzieci w parku im. Ireny Kwinto jest prawdopodobnie największym takim obiektem w naszym mieście. Zwłaszcza, jeśli doliczyć do tego "plac zabaw" dla dorosłych, czyli otwartą w ubiegłym tygodniu siłownię plenerową. Niestety, jak się okazuje, nie wszystko jest tak, jak być powinno i dzieciom grozi niebezpieczeństwo.
Niemal przez cały ogrodzony plac zabaw dla dzieci przebiega krawężnik będący pozostałością dawnej ścieżki. Częściowo zarośnięty, znajduje się w miejscach, gdzie maluchy biegają i często się przewracają. Ryzyko potknięcia jest bardzo duże, ale dużo groźniejsze może być uderzenie w krawężnik głową.
Plac w ciągu dnia pełen jest maluchów i powinien przede wszystkim być bezpieczny. Nie wiem jak można dopuścić plac zabaw do użyteczności publicznej, gdy przebiega przez niego niepotrzebny i niebezpieczny krawężnik. W jednym miejscu jest nawet ogromna betonowa płyta, chyba, że jest ona elementem wyposażenia...
Na koniec ostatnia uwaga. Dlaczego w taki miejscu brakuje stojaków ns rowery? Siłownia plenerowa przyciąga ludzi z dalszych części miasta, którzy przyjeżdżają jednośladami. Trenują na pięknych nowoczesnych urządzeniach, a rowery muszą rzucać w trawę. To naprawdę jest potrzebne w takim miejscu.
Pozdrawiam
Tomasz
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ejs #2275061 | 213.5.*.* 29 cze 2017 09:47
proponowałbym usunięcia całego placu zabaw ponieważ w tym miejscu bawią się i potykają maluchy więc ryzyko tragedii jest bardzo duże
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
bibu #2275087 | 213.5.*.* 29 cze 2017 10:18
W sumie można by zrobić zadaszenie i w środku wyłożyć pianka :) Że też za moich czasów z mojego placu zabaw nie ścinali drzew, nie likwidowali drogi i parkingów, ba, nawet kamienie były gdzies w trawie. Życie na krawędzi.
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz
babajaga #2275094 | 195.136.*.* 29 cze 2017 10:31
a ja Pana popieram, znam przypadek,że ktoś spadł z dywanu na podłogę i zrobił sobie kuku, to co się stanie po upadku z krawężnika?..... strach pomyśleć....
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
warmianka #2275129 | 213.5.*.* 29 cze 2017 11:34
Pierodoły gadają te mamuśki.Trzęsą się nad tym swoim przychówkiem jak oszalałe.Kiedyś dzieciak bawił się z innymi gdzie chciał,i nic się nikomu nie stało.
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
xxx #2275132 | 81.163.*.* 29 cze 2017 11:39
Teraz pokolenie "smartfonów" jest ze szkła i trzeba się delikatnie z tym obchodzić, cóż to już nie lata 80-te...
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz