Zaparkował na drzewie, bo… spadł mu telefon

Chwila nieuwagi wystarczyła, by kierujący golfem 20-latek uderzył w drzewo, po tym jak podczas jazdy wypadł mu z ręki telefon. Na szczęście to zdarzenie skończyło się „tylko” uszkodzeniem pojazdu.

Do zdarzenia doszło wczoraj (09.04.2017) w Lubominie. Przed godz. 21 oficer dyżurny lidzbarskiej policji został poinformowany, że kierujący volkswagenem golfem uderzył w drzewo. Na miejsce natychmiast został skierowany ornecki patrol. Jak ustalili funkcjonariusze, kierującemu pojazdem 20-latkowi podczas jazdy wypadł telefon komórkowy z ręki.

Kiedy mężczyzna próbował podnieść urządzenie zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.

Mieszkaniec gminy Orneta na szczęście jechał sam i nie odniósł obrażeń, był trzeźwy. 20-latek został ukarany mandatem karnym.
Funkcjonariusze zatrzymali mu też dowód rejestracyjny pojazdu.

Pamiętajmy, że rozmowa kierowcy przez telefon podczas jazdy jest równie niebezpieczna jak siadanie za kółko w stanie nietrzeźwości. Nawet chwilowa nieuwaga zwiększa znacznie ryzyko wypadku! Trzeba mieć świadomość, że wystukanie numeru na klawiaturze telefonu, czy napisanie nawet krótkiej wiadomości tekstowej, powoduje oderwanie wzroku od drogi na klika sekund, w ciągu których, w zależności od tego z jaką prędkością się poruszamy, pokonujemy zwykle co najmniej kilkadziesiąt metrów. Właśnie podczas tych kilku sekund nieuwagi stwarzamy realne zagrożenie dla siebie i dla innych uczestników ruchu drogowego.

Zgodnie z przepisami ruchu drogowego korzystanie przez kierowcę podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania w ręku słuchawki lub mikrofonu, tak jak i pisanie nawet krótkich wiadomości tekstowych, jest wykroczeniem w ruchu drogowym, za które grozi grzywna.

Korzystając z telefonów podczas prowadzenia pojazdów, pamiętajmy więc o tym, aby używać w tym celu zestawów głośnomówiących lub zestawów słuchawkowych, nie tylko z obawy przed karą, jaka może nas spotkać, ale przede wszystkim dlatego, że jest to niebezpieczne.

KPP

Czytaj e-wydanie ">kliknij