Poczytajmy jak za dawnych lat

2016-11-04 09:00:00(ost. akt: 2016-11-04 09:03:02)
 Jacek Drążkowski poleca powrót do dawnych lektur jako lek na stres i zmęczenie

Jacek Drążkowski poleca powrót do dawnych lektur jako lek na stres i zmęczenie

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Dawno, dawno temu, natknąłem się na swego najstarszego brata czytającego książkę, którą podarował mi na 10. lub 11. urodziny. Była to powieść Wiktora Woroszylskiego pt. "Mniejszy szuka Dużego". Przyłapany na gorącym uczynku brat wyznał, że czytanie lektur z dzieciństwa świetnie go relaksuje i jest wspaniałą odskocznią od problemów dorosłego życia.
Po wielu latach zrozumiałem, co miał na myśli. Moją odskocznią od trudów dnia powszedniego stały się czytelnicze powroty do świata przygód bohatera wykreowanego przez Zbigniewa Nienackiego.

Pan Samochodzik – bo jego mam na myśli – to obdarzony żyłką detektywistyczną historyk sztuki, bezwzględnie tropiący złodziei i przemytników cennych zabytków dziedzictwa kulturowego. I nie chodzi tu tylko o zabytki materialne. W jednym z tomów ("Złota rękawica") celem poszukiwań jest polskojęzyczny, mazurski, autor pięknego wiersza znalezionego przypadkiem w dzienniku pokładowym starego jachtu.

Każda z książek cyklu o Panu Samochodziku zapewnia sporą dawkę subtelnego humoru, sugestywnych opisów ludzi i miejsc oraz... wiedzy. Kiedyś usłyszałem, jak znajoma opowiadała o synu, który co roku wygrywał konkursy historyczne. Gdy zapytała go, skąd ma tak szeroką wiedzę na tematy, których próżno szukać w podręcznikach, usłyszała w odpowiedzi, że z książek o Panu Samochodziku.

Obecnie cykl "Pan Samochodzik i…" obejmuje aż 140 tomów, ale tylko piętnaście pierwszych jest autorstwa Nienackiego, a dwa zostały dokończone po jego śmierci w 1994 roku przez współautora. Kolejne to już produkty bardzo wielu różnych kontynuatorów, więc ich styl i poziom jest bardzo zróżnicowany.
Od dobrej książki oczekujemy, by nie tylko uczyła czy bawiła, ale i wzruszała. Najbardziej nietypową dla oryginalnego cyklu Nienackiego jest ostatnia napisana przez niego powieść "Pan Samochodzik i człowiek z UFO".

Zapewne wpłynęły na to wiek autora, przebyta choroba i myśli o sprawach ostatecznych.

Zapadło mi w pamięć spotkanie z pisarzem, którego odwiedziłem po raz ostatni właśnie w czasie, gdy kończył pracę nad tym tomem. Czytałem ją później ze wzruszeniem dwukrotnie. Po raz trzeci mam zamiar sięgnąć po nią w ten listopadowy długi weekend. A wszystkich Państwa serdecznie namawiam do powrotu w świat lektur dzieciństwa i młodości. Zwłaszcza wtedy, gdy dopada nas stres i zmęczenie codzienną pracą. To działa!

Jacek Drążkowski

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Nietajenko #2106277 | 88.156.*.* 4 lis 2016 22:02

    Powroty są fajne, szczególnie jeżeli tchnie się w nie życie w postaci działalności na Forum Miłośników Pana Samochodzika, co widać na koszulce. :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Czytelnik #2105679 | 95.51.*.* 4 lis 2016 11:48

    Powroty to dobra sprawa. Sam właśnie skończyłem serię książek Karola Maya. Przygody Pana Samochodzika czytam co kilka lat, ale tylko te Nienackiego.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5