Mamy około 400 myśliwych w powiecie

2016-09-16 08:00:00(ost. akt: 2016-09-19 10:22:51)

Autor zdjęcia: archiwum

W powiecie lidzbarskim jest około 400 myśliwych. Powoli przygotowują się do swojego święta — Hubertusa, które przypada 3 listopada.
Hubertus, hubertowiny to święto myśliwych i leśników. Organizowane jest na początku sezonu polowania jesienno-zimowego. Nazwa pochodzi od świętego Huberta , który jest nie tylko patronem myśliwych ale też jeźdźców. Obchodzi się je także w Kościele Katolickim.

— Prawdziwy myśliwy jest prawym, dobrym, rzetelnym i uczciwym człowiekiem — powiedział Gazecie Lidzbarskiej Marek Gajos, Łowczy Rejonowy Rejony Lidzbarskiego. — Niektórzy starsi myśliwi, twierdzą, że dobry myśliwy musi być jak ksiądz - mieć prawdziwe, szczere powołanie. Powinien być urodzonym przyrodnikiem, uwielbiać naturę i zwierzynę, znać jej biologię i zachowania, dbać o dobro ojczystej przyrody i jej ochronę dla przyszłych pokoleń oraz o równowagę ekologiczną, kultywować tradycje i zwyczaje łowieckie, a w swojej działalności kierować się zasadami etyki myśliwskiej.

W powiecie lidzbarskim działa siedem kół łowieckich. Zrzeszają około 400 myśliwych, w tym kilka pań, o których mów się Diany. Jedną z nich jest Dorota Michalak, która swoją przygodę z myślistwem zaczęła już 2002 roku.

— Wychowywałam się właściwie w lesie — opowiada. — Mieszkaliśmy w małej wsi otoczonej lasami. Mój dziadek i ojciec byli leśnikami. Dziadek polował, tata nie, ale ja tę tradycję podtrzymuję. Powiem więcej, po mnie zaczęła polować moja bratowa, później brat i brata syn. Męża nie udało jej się zarazić tą pasją. Pani Dorota pełni funkcję przewodniczącej Komisji Tradycji Łowieckich Mazurskiego Okręgu Rady Łowieckiej.

W najbliższą sobotę planuje spotkanie polujących kobiet pod Bartoszycami.

W przededniu Hubertusa warto pamiętać, że głównymi zadaniami kół łowieckich są: prowadzenie gospodarki łowieckiej, tworzenie optymalnych warunków bytowania zwierzyny i jej ochronę na terenie dzierżawionych obwodów zgodnie z przepisami prawa łowieckiego, wieloletnimi planami hodowlanymi oraz w oparciu o zatwierdzone roczne plany łowieckie, a także zwalczanie kłusownictwa i wszelkich przejawów szkodnictwa łowieckiego.

Ewa Lubińska

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. zen #2107735 | 5.172.*.* 7 lis 2016 09:45

    O 350 myśliwych za dużo.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja tylko pytam #2069978 | 91.94.*.* 20 wrz 2016 21:47

    A Martyna będzie?

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5