Placki ziemniaczane Magdy G.
2016-04-14 12:43:32(ost. akt: 2016-04-14 12:54:48)
Nie umiem gotować, ale bardzo lubię jeść. Moim daniem popisowym jest ryż z warzywami, oczywiście z mrożonki. Czasem jajko na miękko (obowiązkowo ze specjalnym urządzeniem czasowym), no i sadzone, ale tu sprawa jest o tyle prosta, że się wbija na patelnię i zostawia w spokoju.
Czasem jednak mam zryw i chcę kulinarnie zaskoczyć i zadowolić moją rodzinę. Odnajduję wtedy w Internecie lub książce kucharskiej przepis i działam. Uważam jednak, że ścisłe trzymanie się receptur jest trochę nudne i dziecinnie łatwe, więc przepisy wykorzystuję raczej jako wskazówki… Sam dobieram ilości składników, zachowując rzecz jasna kolejność dodawania i inne ważne elementy. Nie wspominając już o przyprawianiu wedle uznania.
Niestety najczęściej sam muszę zjadać efekty swojej pracy, choć zdarzyło się kilka wyjątków. Ostatnio zrobiłem proste i pyszne danie, którego nie powstydziłaby się nawet autorka przepisu - legendarna Magda G. Placki ziemniaczane, które przyrządziłem z niemałą przyjemnością, okazały się strzałem w dziesiątkę i po raz pierwszy w życiu jadły je ze smakiem nawet moje dzieci. Podzielę się z Wami tym przepisem, bo to nic trudnego, nawet dla pozbawionych kulinarnego talentu mężczyzn.
Składniki:
1 kg ziemniaków
2 cebule
2 ząbki czosnku, choć ja dałem dużo więcej i było OK
2-3 łyżki mąki pszennej - dodałem inną mąkę i w większej ilości, ale podobno masa była za gęsta
sól, pieprz i olej do smażenia
Ziemniaki, czosnek i cebulę trzeba obrać, a później zetrzeć na tarce. To chyba najtrudniejsze, bo łatwo się skaleczyć i jest to trochę nudne. Polecam włączyć telewizor i się "odciąć", choć nie do końca, bo łatwo spiłować sobie paznokieć lub opuszki palców. Powstałą masę wrzucić na sitko, odsączyć, lekko docisnąć. Ważne, żeby soki ściekały do jakiegoś naczynia, bo po jego wylaniu na dnie zostaje mąka ziemniaczana, którą trzeba dodać z powrotem do masy. Przyprawiamy solą i pieprzem. A potem tylko smażymy.
Ciasto musi być w miarę rzadkie (podobno), ale taką "galaretę" łatwiej jest nabrać na łyżkę. Na patelnię ciasto nanosiłem łychą drewnianą i tyle. Grubość, wielkość placków sami dobierzecie po pierwszej smażonej partii, w zależności od upodobań.
W plackach najlepsze jest to, że nie dość, że są smaczne i proste, to pięknie pachną w całym mieszkaniu. Smacznego!
Kamil Onyszk
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
moi #2045426 | 217.96.*.* 12 sie 2016 19:45
bez jajka? trzeba dodać!
odpowiedz na ten komentarz