Wasza córka jest w ciąży. Sklep to wie, wy nie
2016-02-26 08:58:17(ost. akt: 2016-02-26 09:01:39)
Google poprosił mnie o różne dane, żeby potem pokazywać mi możliwie spersonalizowane reklamy. Po czym uprzejmie poinformował, że i tak będzie mi reklamy pokazywał. Tyle, że bez tych danych, mogą być dla mnie mało ciekawe. Ot i problem.
Podzielić się sobą z Googlem i oglądać reklamy książek czy nie dzielić się i oglądać jakieś bzdety?
Co ma z tym wspólnego tytuł felietonu? Parę lat temu amerykański Forbes opisał historię wściekłego ojca, którego nieletnia córka dostała od sklepu Target kupony zniżkowe na dziecięce ubranka. Rodzic wykrzyczał się w sklepie, że takimi kuponami chcą wpędzić córkę w przedwczesną ciążę. Po tygodniu zadzwonił i przeprosił. Okazało się, że córka jest rzeczywiście w ciąży.
Skąd Target wiedział o ciąży? Dzięki specjalnemu programowi komputerowemu, który analizował zmiany nawyków sprzedażowych.
Na przykład, jeżeli młoda Amerykanka nagle zaczęła kupować dużo suplementów diety takich jak magnez, wapno czy cynk, to znaczyło, że jest w pierwszych 20 tygodniach ciąży. Oczywiście, żeby to ustalić program analizował mnóstwo innych czynników, np. godziny zakupów, ich wielkość czy sposób płatności. Jak Target identyfikował klientów? Przede wszystkim dzięki kartom lojalnościowym.
- Będziemy ci przysyłać kupony na rzeczy, których pragniesz, zanim w ogóle będziesz wiedział, że chcesz je kupić - pochwalił się główny analityk Targetu do autora książki "Siła nawyku" Charlesa Duhigga, który opisał system stosowany przez sieć.
To jak? Idzie ku lepszemu czy ku gorszemu?
Igor Hrywna
Co ma z tym wspólnego tytuł felietonu? Parę lat temu amerykański Forbes opisał historię wściekłego ojca, którego nieletnia córka dostała od sklepu Target kupony zniżkowe na dziecięce ubranka. Rodzic wykrzyczał się w sklepie, że takimi kuponami chcą wpędzić córkę w przedwczesną ciążę. Po tygodniu zadzwonił i przeprosił. Okazało się, że córka jest rzeczywiście w ciąży.
Skąd Target wiedział o ciąży? Dzięki specjalnemu programowi komputerowemu, który analizował zmiany nawyków sprzedażowych.
Na przykład, jeżeli młoda Amerykanka nagle zaczęła kupować dużo suplementów diety takich jak magnez, wapno czy cynk, to znaczyło, że jest w pierwszych 20 tygodniach ciąży. Oczywiście, żeby to ustalić program analizował mnóstwo innych czynników, np. godziny zakupów, ich wielkość czy sposób płatności. Jak Target identyfikował klientów? Przede wszystkim dzięki kartom lojalnościowym.
- Będziemy ci przysyłać kupony na rzeczy, których pragniesz, zanim w ogóle będziesz wiedział, że chcesz je kupić - pochwalił się główny analityk Targetu do autora książki "Siła nawyku" Charlesa Duhigga, który opisał system stosowany przez sieć.
To jak? Idzie ku lepszemu czy ku gorszemu?
Igor Hrywna
Czytaj e-wydanie
">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez