Na wojnie nie ma bohaterów. Są tylko ofiary

2015-09-02 13:10:52(ost. akt: 2015-09-02 13:16:44)
Jesienny las

Jesienny las

Autor zdjęcia: Internauta

Znienacka przyszła jesień. Chciałoby się powiedzieć, że zaskoczyła nas, jak co roku zima kierowców, ale chyba mieliśmy czas, żeby się przygotować. Dokładnie tyle czasu, ile potrzeba.
W Lidlu od jakiegoś czasu można kupić ubrania softshell, co dobitnie świadczy o tym, że już nie będziemy cieszyć oka widokiem zgrabnych dziewczyn w szortach. Oczywiście poza szkołami, bo tam przecież zawsze lato i dziewczęta zdają się w tej materii przodować, nie zwracając uwagi, że za oknem mróz i wiatr, ubierają się skromnie, ale w odniesieniu do zakrytej powierzchni ciała. Chyba nie ma w tym nic złego, wystarczy zapytać chłopców.

Wczoraj obchodziliśmy smutną rocznicę wybuchu II Wojny Światowej. Podczas uroczystej mszy dotarło do mnie, coś, co powinno dotrzeć z racji zaawansowanego dość wieku już dawno i co jest przecież oczywiste; że na wojnie ginęli ludzie, tacy jak my. Ta prawda oczywista zdaje się być często spychana na dalszy plan. Na wojnie ginęli ludzie, którzy walczyli z innymi ludźmi. W ruinę popadły miasta, w gruzach legła moralność i etyka, rzeka krwi niewinnych spływała ulicami całego świata. A kapłani błogosławili jednym i drugim.

Wojna jest zła i nie ma co do tego wątpliwości. Potem przypomniała mi się pikieta pod pomnikiem wdzięczności armii radzieckiej i zrobiło mi się przykro z powodu zebranych tam ludzi. Zniszczyć pomnik, bolszewika goń! Chwała polskim bohaterom! Czy wystarczy zginąć w wyniku działań wojennych, żeby być bohaterem? Kombatanci, którzy pamiętają tamte czasy mają pełne prawo żywić urazę do narodu zza wschodniej granicy. Jednak przejmować od innych nienawiść za coś, czego się nie doświadczyło, jest głupotą. To tak, jakby na podstawie plotek wyrabiać sobie o kimś opinię. To prawda, że Rosjanie zabijali, gwałcili i palili miasta, zupełnie tak jak Niemcy, zupełnie tak jak Polacy…

Nie oszukujmy się. Na wszystkich frontach ginęli młodzi ludzie, którzy najchętniej zostaliby w domach. Na bagnety nie ścierały się wielkie wartości, tylko polityka. Polityka garstki osób. I to dzieje się także dziś. Dla mnie synonimem słowa polityka jest kłamstwo. Tak jak manifestujący pod pomnikiem, jestem Polakiem, patriotą, ale nie narodowcem. Uważanie, że jesteśmy narodem lepszym od innych jest faszyzmem, na który nikt mądry nie przystaje. Polska dla Polaków, a najgorsi są żydzi i geje… . Tylu ludzi umarło, a świat nadal nie potrafi wybaczać. Historii zmienić się nie da, ale powinno się wyciągać z niej naukę. Nie ksenofobię, a otwartość. Nie rasizm, a zrozumienie. Wojny światowe to straszna tragedia, która zaczęła się od przekonania, że jedni ludzie są lepsi, a inni gorsi. Wszyscy jesteśmy dziećmi ziemi i wszyscy w niej skończymy, a na wojnie nie ma bohaterów. Są tylko ofiary.

Jan Wierzecki


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5