Bom Dia — dzień dobry

Przygotowanie do wyjazdu trwało kilka miesięcy. Wykorzystaliśmy je głównie na naukę języka angielskiego. Nasza grupa licząca 42 osoby to mieszkańcy Bartoszyc, Pieniężna, Szczytna, Giżycka, no i oczywiście Lidzbarka Warmińskiego.

Ponad pięć godzin w samolocie

Dzień wyjazdu był pełen emocji i wrażeń. Autokarem dojechaliśmy do Warszawy na lotnisko Chopina, z którego wylecieliśmy samolotem do Frankfurtu, a następnie do Porto. Nasza podróż samolotem trwała ponad pięć godzin. Z lotniska odwieziono nas i zakwaterowano w hotelu w miejscowości Silva.
Ogólnie Portugalia dzieli się na Lizbonę i resztę świata. Futbol jest stawiany na pierwszym miejscu. Podczas meczu wszyscy skupiają się w kawiarniach, aby kibicować swoim ulubionym drużynom. Od tego dnia zaczęliśmy nowe życie, wtapiając się w klimat, atmosferę, zwyczaje, kuchnię i gwarę Portugalczyków.

Czwartek — dzień rynkowy

W programie naszego projektu zaplanowano wycieczki. Miastem, które zwiedziliśmy zaraz po Silvie była Braga. Malowniczo położone, zauroczyło nas przepięknymi dywanami z kwiatów oraz ciekawymi parkami rekreacyjnymi.
Kolejnym malowniczym miastem, które zwiedzaliśmy, było Porto, słynne z produkcji wina czerwonego i białego. Zapoznaliśmy się z procedurą produkcji wina i jego przechowywaniem w beczkach po 25 tys. litrów. Oczywiście zaproszono nas na degustację. Porto jest miastem turystycznym, bardzo kolorowym. Znajduje się w nim mnóstwo sklepów, restauracji, kawiarni, a wokół przyjaznych ludzi, wśród których mieliśmy przyjemność spędzić czas.
Każdy następny dzień poświęciliśmy na zwiedzanie kolejnych miast, poznawanie ciekawostek związanych z kulturą, tradycją, zwyczajami. I tak w mieście Barcelos dowiedzieliśmy się iż czwartek jest dniem wolnym od pracy w związku z olbrzymim rynkiem, na którym można kupić wszystko od żywych zwierząt, poprzez kwiaty, buty, ubrania, po pamiątki i tym podobne rzeczy.

Fatimskie źródełko

W końcu przyszła pora na Lizbonę. Miasto charakteryzujące się zabytkami, niezwykła historią i architekturą. Teren wokół wyróżnia się skalistymi obrzeżami, na których budowane są nowe osiedla. Od dnia przyjazdu do Portugalii bardzo wyczekiwanym miastem była Fatima. Co prawda mieliśmy ponad 300 km do pokonania, więc wczesnym rankiem wyruszyliśmy ochoczo i z wielką przyjemnością, aby ujrzeć to zadbane i czyściutkie miejsce kultu Maryjnego. Ludzi zwiedzających jest ogrom. Cała infrastruktura przygotowana jest na potrzeby pielgrzymów: postoje dla autokarów, parki przystosowane do spożywania posiłków, na odpoczynek, zwiedzanie i na modlitwę.
Wśród pielgrzymujących, ludzie przeróżnych narodowości. Źródełko, zaprojektowane w kształcie koła z kranikami, pozwala w spokoju i skupieniu nalać do przyniesionych pojemników uzdrawiającej wody.

Powrót z certyfikatem

Odwiedziliśmy także miejscowość Lima, która już dawno mogła otrzymać prawa miejskie, ale co ciekawe, mieszkańcy nie wyrażają na to zgody. Równie miastem turystycznym jest Guimaraes, pierwsza stolica Portugalii ze słynną legendą o kogucie.

Głównym powodem naszego wyjazdu było poznanie pracy za granicą, wymiana i nabycie nowych doświadczeń. Bawiliśmy się i karmiliśmy dzieci w przedszkolach, opiekowaliśmy się osobami starszymi w domach opieki społecznej, zabieraliśmy ich na spacery. Miło wspominam pobyt w Portugalii, otrzymaliśmy certyfikaty Europejskiej Ścieżki Kształcenia i Nabycia Umiejętności Zawodowych w Dziedzinie Opieki nad Dziećmi. Pobyt w Portugalii był wspaniałym doświadczeniem, które miło wspominam, zapamiętam na długo.

Danuta Mucha

Artykuł Dziennikarza Obywatelskiego

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna