List czytelnika. Sorry, ale nie mamy takiego klimatu

2015-01-28 11:14:07(ost. akt: 2015-01-28 11:26:29)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Chciałbym w paru zdaniach odnieść się do uwag zawartych w listach Czytelników GL publikowanych w numerze z 15-go („Sorry, taki mamy klimat”) i 22 stycznia br. („Jaka jest przydatność SM”), a dotyczących utrzymania zimowego w mieście.
Są tam bardzo krytyczne słowa o utrzymaniu zimowym chodników. PGK, zgodnie z umową z miastem, m.in. utrzymuje zimą te drogi i chodniki miejskie, których utrzymanie należy do obowiązków miasta. Jest to tylko część wszystkich dróg i chodników w mieście. Mimo tego, że obecna zima jest stosunkowo łagodna, konieczność prowadzenia akcji zimowej pozostaje.

Tej zimy już kilkanaście razy pracowaliśmy przy usuwaniu śliskości, w tym oczywiście na chodnikach.

Praca rozpoczyna się często w nocy, taka jest potrzeba. Pracuje sprzęt, pracują ludzie. Sól z piaskiem do ręcznego posypywania najbardziej newralgicznych miejsc gromadzimy przed zimą w pojemnikach lub w kopczykach (blisko tych miejsc).
Przy usuwaniu śliskości materiału szybko ubywa, trzeba go uzupełniać i to robimy. Stwierdzenie Czytelniczki o nieusuwaniu śliskości na chodnikach, bo „kopczyki z piaskiem lub solą (nienaruszone) widzi się tu i ówdzie… ” są zatem po prostu nieprawdziwe i krzywdzące dla PGK i dla jej pracowników.

Podobnie rzecz się ma z prawdziwością opisu łącznika Legionów 1D z ulicą Piłsudskiego, zawartego w kolejnym liście. Łącznik, wbrew temu co pisze Czytelniczka, nie jest wcale zapomniany. Tak jak pozostałe tereny utrzymywane przez PGK, jest on zimą odśnieżany i posypywany, w pozostałym okresie sprzątany. Naprawiana jest też nawierzchnia asfaltowa – ostatnie łatanie asfaltem było w październiku ub. roku.

Sorry, ale nie mamy w PGK takiego klimatu, o jakim napisali Czytelnicy w swoich listach. Swoje zadania wykonujemy.

Z poważaniem

Jan Krasnoborski

Prezes Zarządu PGK


ARCHIWUM

List Czytelniczki

Sorry, taki mamy klimat...

To znane powszechnie i słynne powiedzenie, które taką wielką „karierę” w naszym kraju zrobiło, pasuje „jak ulał do sytuacji”, które w naszym sławnym i historycznym grodzie prawie każdej zimy występuje! Taki to rzeczywiście „ten klimat mamy”, że są cztery pory roku, wśród których jest również zima!!!
raz określamy ją jako „ciężką”, raz jako „lekką”, ale nie zdarza się, aby zimy u nas nie było wcale!

Formalnie istnieje od 22 grudnia i chociaż rok to był jeszcze poprzedni, ale dni od jej astrologicznego początku upłynęło kilkanaście zaledwie!
W tym czasie trochę „przymroziło”, trochę «popadało» (śniegu), trochę „podeszczyło” i w sumie nie powinniśmy narzekać, bo gorzej bywało! Ale tu jeszcze przed nami prawie styczeń cały, luty (”podkuj buty„), ale i w marcu też może zima dać się we znaki!

Wydawać by się mogło, że „zaskoczyć” nikogo, kto za stan naszych szos, ulic, a szczególnie chodników odpowiada, zima tegoroczna rzeczywiście „zaskoczyć” nie mogła. A jednak! Na nic się zdały usypywane wcześniej „kopczyki” z piaskiem! Nie zdały się na nic, bo gdy deszcz z lodem i śniegiem stworzył wielce niebezpieczną «mieszaninę', która spowodowała, że nasze nogi, ręce, głowy i kości na chodnikach były w niebezpieczeństwie, zaś lekarze mieli więcej roboty, by to jakoś w razie wypadków poskładać i gipsem obłożyć — to warto było przypomnieć, że wystarczyło tylko trochę chęci i poczucia odpowiedzialności posiadać, aby szufelką, szpadelkiem lub łopatą trochę piasku posypać na tę ślizgawicę, aby osoby pieszo poruszające się na tak duże niebezpieczeństwa narażane nie były!

Jak trudno uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie za te złamania, stłuczenia i zwichnięcia wiedza najlepiej ci, którzy na naszych „historycznych” i z wyglądu pięknych chodnikach się wywracali!

Trudno też nie wspomnieć o bólu i innych problemach, czego tak łatwo nikt nikomu „nie zwróci”!!!

»Banialuków” o tym, że w innych krajach zimy i „odśnieżanie” jest jeszcze gorsze, niż u nas — słuchać nie warto! Dlatego istnieje u nas okres tzw. „przygotowania się do zimy” i corocznie obowiązuje w naszym kraju, dlatego sypie się owe „kopczyki” piasku, dlatego gromadzi się sól, aby to wszystko wykorzystywać wtedy, gdy taka potrzeba nadchodzi!

Na właściwe działania w zakresie dopilnowania porządku i kontroli wypełniania obowiązków zapewniających nasze bezpieczeństwo na ulicach i chodnikach ze strony naszej lokalnej Straży Miejskiej liczyć raczej nie można! Ale skoro tak jest, to może zostaną zrealizowane obietnice przedwyborcze w tej sprawie... że „sprawa Straży Miejskiej” będzie rozważona.

Mieszkam na szczęście na Osiedlu Legionów, gdzie pracują niezwykle pracowite i solidne panie — „na bieżąco” śnieg odgarniające, bo wtedy najłatwiej utrzymać chodniki i alejki w porządku, ale co dalej? Można się tylko podomyślać, chodzi o „kopczyki” (nienaruszone!) z piaskiem lub solą widzi się tu i ówdzie... Cóż ten piasek lub sól same się „nie wysypią”, potrzeba do tego trochę odpowiedzialności, więcej kontroli (może trochę mandatów?) a wtedy rzeczywiście będzie i u nas bezpiecznie!

Na to więc liczę a ze mną inni, że nie ma co... „przepraszać”, iż „taki klimat mamy”, tylko uruchomić piaskarki, solarki, łopaty, szufelki, ale najważniejsze odpowiedzialne głowy, a by to w porę zauważać... bo zima jest i będzie. Serdecznie pozdrawiam.

Czytelniczka


]kliknij tutaj[/url][/quote]

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ew #1649391 | 31.61.*.* 29 sty 2015 01:00

    Narzekać tylko umieją, skoro "czytelniczka" ma czas na pisanie do redakcji takich esejów to niech znajdzie czas na odśnieżanie chodników w czynie społecznym jeżeli jej tak ślisko, może korona z głowy nie spadnie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. xyz #1649324 | 178.16.*.* 28 sty 2015 22:52

    P.Krasowski dwoi się i troi żeby w tym naszym mieście był porządek a Wy jeszcze go krytykujecie - zobaczcie jak jest w Bartoszycach czy w Bisztynku - chwalą że mamy takiego kierownika który zyje sprawami miasta...

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. maniutek #1648925 | 5.185.*.* 28 sty 2015 17:12

      Droga czytelniczko ,a u nas u Nowosadach nikt drogi nie sypał piastem a iść przecie trzeba . No i ja sie pytam czytelniczki - Jak iść ... no jak iść przerażona czytelniczko :P

      Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

    2. xyz #1648648 | 178.16.*.* 28 sty 2015 13:12

      Sorry, ale to jest zdjęcie nieodśnieżonych ulic z Bartoszyc a nie z Lidzbarka Warm.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Era #1648577 | 178.16.*.* 28 sty 2015 12:12

        W PGK łatwo być sędzią w swojej sprawie, nie zwracając uwagi na innych. Procedury zarządzania jakością, jeśli są w tej firmie, pozostawiają wiele do życzenia. Sam zostałem przez pracownika firmy. Sytuację oceniał kierownik, który zlecał pracę, oczywiście na swoją korzyść.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5