Pływające ziemniaki

2015-01-08 09:50:05(ost. akt: 2015-01-08 10:27:17)
Robią sobie z nas kpiny - komentuje Teresa Kicel, mieszkanka budynku, w którym zalewane są piwnice

Robią sobie z nas kpiny - komentuje Teresa Kicel, mieszkanka budynku, w którym zalewane są piwnice

Autor zdjęcia: Kamil Onyszk

W piwnicach wszystko pleśnieje, gnije, rowery rdzewieją, ziemniaki pływają, wody jest na pół metra - koszmar mieszkańców jednej z lidzbarskich kamienic.
Mieszkańcy budynku przy ulicy Zamkowej 1 w Lidzbarku Warmińskim od wielu lat borykają się z tym samym problemem.

Z piwnicy nie da się korzystać z powodu stojącej tam wody. Gdy robiliśmy zdjęcia, wody było na kilkanaście centymetrów, ale, jak twierdzą mieszkańcy, zdarza się, że sięga im kolan. Podłoga jest lekko pochylona, więc w najniżej położonym miejscu jest zdecydowanie głębiej.

Administracja Budynków Komunalnych, do której należy nieruchomość, zainstalowała tam specjalną pompę, która powinna osuszyć budynek, ale pomimo bezustannej pracy, urządzenie nie radzi sobie z wciąż napływającą wodą.

Woda gruntowa czy ścieki?

- Nikt nie potrafi powiedzieć nam, co jest przyczyną zalewania piwnicy. Mieszkam tu od dwudziestu lat i zawsze była w piwnicy woda, ale nigdy aż tyle i to nawet wtedy, gdy nie pada - powiedziała mieszkanka budynku przy ulicy Zamkowej.

- Był tu pan Krasowski (prezes ABK) i widział co się dzieje. Powiedział, że to wody gruntowe zalewają piwnicę, bo budynek stoi w takim miejscu – mówią mieszkańcy.

- Wykonaliśmy izolację dwóch ścian budynku oraz zainstalowaliśmy pompę do osuszania piwnicy, także zalewanie przez wody gruntowe możemy już wykluczyć - wyjasnia prezes ABK Sławomir Krasowski. - W 2001 roku zabezpieczyliśmy ścianę od strony rzeki, natomiast w 2008 prawą ścianę boczną.

Widoczne efekty

- Po remoncie budynku było lepiej, aż do przebudowy ulicy. Wtedy znowu się pogorszyło - żali się mieszkanka kamienicy Teresa Kicel. - Wcześniej woda zbierała się gdy było dużo wilgoci, np. jak śnieg topniał. Teraz zbiera się nawet, gdy jest sucho.

Mieszkańcy budynku narzekają, że woda zbiera się, gdy awarii lub zapchaniu ulegnie oddalona o kilkadziesiąt metrów przepompownia ścieków.

- Od ponad roku nie było żadnej awarii przepompowni, więc nie powinno mieć to żadnego związku - zapewnia Bartosz Buczyński, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Nie ma winnych

Za administrację budynku odpowiada ABK, która, aby wyeliminować problem, wykonała izolację budynku i zainstalowało pompę. Za potencjalnie wadliwą sieć kanalizacyjną odpowiada Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.

- Piwnicę budynku wyczyścimy, a niedługo w bezpośrednim sąsiedztwie zainstalujemy klapę przeciwzwrotną, która w razie spiętrzenia ścieków w kanalizacji ma zapobiec wydostaniu się nieczystości. Zrobimy co w naszej mocy, aby jak najszybciej znaleźć przyczynę zalewania piwnicy i ją wyeliminować - zapewnia Bartosz Buczyński.

Obok budynku znajduje się stary zamknięty kanał burzowy i jak mówią mieszkańcy - niewykluczone, że to właśnie on jest przyczyną zalewania piwnicy.

W listopadzie ubiegłego roku Teresa Kicel złożyła w urzędzie miasta pismo, w którym prosi aby wreszcie zająć się tą sprawą. Otrzymała kopię dokumentu jaki burmistrz Artur Wajs przekazał do ABK, w którym napisane jest, aby sprawę wyjaśnić.

- Od tamtej pory nie otrzymałam odpowiedzi, ani telefonicznie, ani listownie. Robią sobie z nas kpiny - denerwuje się mieszkanka budynku przy ulicy Zamkowej.

Obniżcie nam czynsz

— Skoro nie możemy korzystać z piwnicy, nie powinniśmy płacić za nią 5% wzwyżki czynszu. Za co mamy płacić? - pytają retorycznie mieszkańcy budynku.

- Oczywiście możemy obniżyć czynsz za piwnicę, ale wtedy musimy ją zamknąć i nie wpuszczać tam mieszkańców budynku - twierdzi Sławomir Krasowski. — Jeśli obniżymy opłaty i mieszkańcy dalej będą korzystać z piwnicy, to narażamy się jedynie na dodatkowe koszty, a to ostatecznie nie rozwiązuje problemu z zalewaniem.

Nie wiadomo dlaczego w piwnicy przy ul. Zamkowej zbiera się woda, a mieszkańcy są już zmęczeni ciągłym odsyłaniem i tłumaczeniami. Zastępca burmistrza Janina Piętka przekazała do ABK pismo z żądaniem wyjaśnienia przyczyn zalewania piwnicy przy ulicy Zamkowej. Miejmy nadzieję, że tym razem sprawa mieszkańców feralnej kamienicy potraktowana zostanie poważnie.

Do tematu wrócimy



]kliknij tutaj[/url][/quote]


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kostia #1631960 | 84.29.*.* 11 sty 2015 23:35

    naszą miejscówkę zalało

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Szantoni #1629698 | 193.243.*.* 9 sty 2015 14:46

    Od ul Mławskiej(jej nie było) kiedyś płynął strumyk, gdzieś są uszkodzone dreny i jest woda. Zrobić odwodnienie budynku jest gdzie spuścić wodę, Łyna blisko. A może przebudowa, która obecnie trwa zrobi meliorację bo na pewno inna przebudowa uszkodziła meliorację. A najlepiej się zapytać starych mieszkańców jak i którędy płynął strumyk

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  3. czytelnik #1629037 | 83.9.*.* 8 sty 2015 20:00

    No jak liczycie ,ze wam ABK naprawi , to żebyście się nie przeliczyli .Lepiej od razu podpalić (oczywiście jeśli macie ubezpieczenie ).

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5