To nie jest żadne łowisko!

2014-12-17 10:49:36(ost. akt: 2014-12-17 11:26:59)
Pełna odpowiedź na artykuł "Niebezpieczne łowisko" już jutro w Gazecie Lidzbarskiej.
Nawiązując do artykułu, który ukazał się na łamach Gazety Lidzbarskiej pt. Niebezpieczne łowisko chciałbym wyjaśnić, że lokalni przedstawiciele PZW wprowadzili w błąd czytelników gazety. Obowiązujące w Polsce przepisy prawa wodnego wyjaśnia inż. Lucyna Osuch-Chacińska – współautorka ustawy Prawo wodne na portalu www.geoportal.gov.pl.


W art. 9 prawa wodnego podana jest definicja gruntu pokrytego wodami powierzchniowymi, która mówi: „Gruntami pokrytymi wodami powierzchniowymi rozumie się grunty tworzące dna i brzegi cieków naturalnych(...) przed wykonaniem urządzeń piętrzących”.

„Po wykonaniu urządzeń piętrzących i spiętrzeniu wody w sztucznym zbiorniku wodnym, usytuowanym na wodzie płynącej, zalane wodą grunty nie stają się gruntami pokrytymi wodami powierzchniowymi płynącymi i nie przechodzą na własność Skarbu Państwa. Podobnie grunty pod kanałem, nie stają się gruntem pokrytym wodami powierzchniowymi płynącymi i nie przechodzą na własność Skarbu Państwa, mimo że woda w kanale jest wodą płynącą. W obu przypadkach jest to grunt zajęty pod urządzenie wodne”(...).


Marcin Tatol


Pełna odpowiedź na artykuł "Niebezpieczne łowisko" już jutro w Gazecie Lidzbarskiej


]kliknij tutaj[/url][/quote]

Komentarze (12) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. prawdziwy wędkarz #1695005 | 83.24.*.* 20 mar 2015 22:57

    Dobrze , że chociaż raz w roku po sobie śmieciarze sprzątacie .Ale wstyd się tym chwalić .

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. prawdziwy wędkarz #1620860 | 83.24.*.* 30 gru 2014 23:38

    Panowie wędkarze , a może pora odejść od mięsiarstwa i zacząć wypuszczać złowione ryby Przecież to tylko sport .Wtedy właściciel samozwańczy nie będzie miał straty i po sprawie . Śmieci też warto po sobie zabrać .Zobaczcie ,jak po waszym łowieniu wyglądają Wojdyty . Syf , syf i jeszcze raz syf .I raczej na tym się skupcie .Na tym co macie , a wtedy nikt złego słowa na was nie powie .

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  3. wędkarz #1612537 | 83.9.*.* 18 gru 2014 20:46

    Charatacie po 100 kilo leszcza na Wojdytach i jeszcze wam mało ? Zostawcie coś dla innych . Wielochowo oczyściliście , teraz się bierzecie za rzeki ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  4. J #1611793 | 178.16.*.* 18 gru 2014 08:07

    Nikt nie mówi że grunty wykupione przez właściciela są skarbu państwa. Woda płynąca po tych gruntach jest Skarbu Państwa. Dzierżawcą tych wód jest PZW,więc wędkować można ze środków pływających. Nie wszystkie grunty zalane wodą należą do właściciela elektrowni są tam też grunty Skarbu Państwa. Tereny przyległe do wody nie wszystkie należą do właściciela elektrowni. Nikt nie mówi że wędkarze mają chodzić czy wędkować z gruntu niezalanego należące do właściciela elektrowni elektrowni. Wokół zbiornika są też tereny Lasów Państwowych które przylegają do wody, o ile wiem to niema zakazu wstępu do lasu, są też grunty innych właścicieli działek które przylegają do wody i ci właściciele nie robią problemu. Swego czasu PZW stawiało kilkukrotnie znaki informacyjne na tych terenach z informacją gdzie mogą wędkarze się znajdować lub nie, ale w bardzo szybkim czasie szybko je ktoś zdejmował. Skoro właściciel elektrowni uważa że ma rację dlaczego nie złożył sprawy do sądu które pozbawiłoby PZW dzierżawy, tylko toleruje ten fakt kilkanaście lat. Uważam że za za samo zachowanie właściciela czy też za zgodą właściciela w stosunku do innych ludzi na tym łowisku (terenie) jest naganne i łamie wszelkie normy społeczne. Skoro budzi tyle konfliktów to organy które wydały pozwolenie na piętrzenie wody powinny takowe zezwolenie cofnąć dla dobra społeczeństwa.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (5)

    1. skandal #1611634 | 89.228.*.* 17 gru 2014 21:04

      Czytam ten artykuł - tam jest taki zapis ,że pzw musi się dogadać z właścicielem zbiornika i podpisać umowę. Inaczej nie ma wstępu na zbiornik. Baba co to pisze - jest autorką prawa wodnego. Chyba wie co pisze. Ciekawe ,czy nasz zarząd o tym wie .

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (12)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5