Znikające zjazdy

2014-11-24 09:27:57(ost. akt: 2014-11-24 09:37:48)
W tym miejscu były zjazdy z pola pani Henryki

W tym miejscu były zjazdy z pola pani Henryki

Autor zdjęcia: Kamil Onyszk

- Chciałabym wjechać na moje pole ciągnikiem, żeby móc je zaorać i posadzić ziemniaki, ale po remoncie drogi nie mam jak - skarży się Henryka Pachul z Mingajn.

Do pani Henryki należą dwie działki położone tuż przy drodze wojewódzkiej nr 513 między Lidzbarkiem Warmińskim, a Ornetą. Teraz są tam pastwiska, ale mieszkanka Mingajn chciałaby na nich uprawiać ziemniaki. Niestety, po przebudowie drogi nie da się w żaden sposób wjechać na działkę sprzętem rolniczym. Tam, gdzie wcześniej były zjazdy na pole, teraz jest wysoki chodnik i pas polbruku.

- Po przebudowie drogi zostałam pozbawiona jakiegokolwiek zjazdu do mojej posesji, co uniemożliwia mi jej zagospodarowanie - żali się kobieta. - A przecież wcześniej były tam zjazdy.

W piśmie skierowanym do starosty Powiatu Lidzbarskiego pani Henryka pisze: "Zjazdy bezpośrednio z drogi 513 wyrównane i utwardzone gruzem stanowiły od lat 50-tych wygodne, bezpieczne i jedyne zjazdy do działek sprzętem rolniczym".

Starosta Jan Harhaj odpisał, że jeśli zjazdy przed remontem drogi istniały, to powinny być przebudowane przez zarządcę drogi, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich w Olsztynie.

Pani Henryka wysyłała pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Olsztynie z prośbą, o pomoc w wyjaśnieniu sprawy. Inspektorzy, którzy przybyli na miejsce potwierdzili, że w planach przebudowy drogi wojewódzkiej nie zostały przewidziane zjazdy na działki. W piśmie, które pani Henryka otrzymała czytamy, że zgodnie z artykułem 29 ustawy o drogach publicznych zarządca drogi powinien przebudować istniejące zjazdy, ale trudno stwierdzić czy wcześniej one istniały w związku z nieintensywną eksploatacją terenu.

Zarządca drogi odrzuca prośbę Henryki Pachul, bo "z działek nie było bezpośredniego zjazdu z drogi wojewódzkiej nr 513". Za dowód przedstawione są zdjęcia z portalu Google z roku 2012, na których widać zarośnięty brzeg jezdni.

- Tam były pastwiska, więc nie było potrzeby częstego wjeżdżania na pole i to zarosło. Wjazdy przecież były i to utwardzone - denerwuje się pani Henryka.

Władysław Łukaszuk z Zarządu Dróg Wojewódzkich w odpowiedzi na pismo mieszkanki Mingajn pisze, że można zrobić zjazdy, ale trzeba złożyć wniosek o wydanie zezwolenia na ich lokalizację, a budowę należy przeprowadzić we własnym zakresie.

- Wychowuję sama niepełnosprawnego syna. Nie stać nas na budowę zjazdów. Jak to może być, że nie mogę dostać się do swojego pola? Z jednej strony jest teren sąsiada, z tyłu płynie rzeka, co mam teraz zrobić?

Artykuł 5 ustawy Prawo budowlane mówi, że obiekt budowlany trzeba projektować i budować "zachowując poszanowanie interesów osób trzecich, w tym zapewnienie dostępu do drogi publicznej".

Kamil Onyszk

Podziel się informacją! Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na http://lubomino.wm.pl w ramkę "ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: ]kliknij tutaj

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. rolnik #1575996 | 109.243.*.* 25 lis 2014 19:05

    Ta kobieta może sobie posiac na swoim polu FIGĘ Z MAKIEM Z PASTERNAKIEM nikomu nic do tego.Zjazd był i powinien byc.Niechby tym mądralom zamurowali drzwi do domu(niech se włażą oknem).Ile niepotrzebnych zjazdów zrobiono do lasu, gdie nie ma nawet wydeptanej ścieżki?Komu mają służyc?A na własne pole każą zeskakiwac z chodnika chyba ze spadochronem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. no comment #1575832 | 195.136.*.* 25 lis 2014 18:00

    Jest działka, powinien być zjazd. Niezaleznie od tego, co na tej działce się dzieje, powinna być możliwośc wjechania na nią. Podobnie jak niezbędne sa drzwi wejściowe do każdego budynku. Ktos projektował te drogę i z pewnością dysponował mapami, na krórych działki sa zaznaczone. Powinien ponieśc konsekwencje swojego niedopatrzenia, jak równiez ktoś, kto projekt zatwierdził.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

  3. fan Pani Henryki #1574700 | 195.136.*.* 25 lis 2014 09:22

    Fajny dres:)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. a! #1574535 | 25 lis 2014 07:13

      Chodzi oczywiście o zimową odmianę ziemniaków.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. warmiak #1573613 | 37.30.*.* 24 lis 2014 18:31

        Nie wjezdzali tam przez lata i jak droge robiono to mozna bylo poprosic o taki zjazd... teraz maja problemy bo ziemniakow im sie zachcialo i pewnie zadaja odszkodowania! Gdzie bylisciejak droge robiono????

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        Pokaż wszystkie komentarze (7)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5