The attack of the killer phones

— Tytuł zdradza dwie rzeczy - opowiada Tomir. — Nagrywany jest w języku angielskim (wyświetlony zostanie z polskimi napisami) i opowiada o... telefonach, które atakują ludzi!

Małe miasteczko przygotowuje się do corocznego festiwalu muzycznego, gdy zostaje zaatakowane przez bandę krwiożerczych aparatów telefonicznych! Skąd się wzięły i czego chcą wiedzą tylko Dr Alban (Arkadiusz Jakszewicz) i Major Ka (Mateusz Gajewski), zaś powstrzymać je spróbują pozbawieni tej wiedzy boxer-malarz Andrew Tyson (Krzysztof Rogowski) i bezrobotny muzyk-amator Adrian (Tomir Dąbrowski). Czy im się uda?

Produkcja filmu trwała rok, w którym to czasie przewinęło się przez nią ponad 30 osób, w tym członkowie znanych kabaretów (Świerszczychrząszcze, 44-200, Dworski, Kuźnia Prawdziwych Mężczyzn z Olą) oraz mieszkańcy Lidzbarka Warmińskiego.

Ekipa filmowa odwiedziła wiele ciekawych miejsc, m.in. lidzbarski zamek, kilka miejscowych lokali czy Lidzbarski Dom Kultury.

— Dodatkowo otoczkę dźwiękową zapewniły zdolne alternatywne zespoły z lidzbarskimi korzeniami m.in. MOOSE THE TRAMP, SOUND PARK, LIZARD TEA — kontynuuje Tomir Dąbrowski. — Osobiście jestem aktorem, reżyserem, scenarzystą, producentem, montażystą, kostiumografem, scenografem, oświetleniowcem... itp. itd. Współprodukuje, współgra i tworzy efekty specjalne Krzysztof Rogowski.

Oficjalnie film zaklasyfikowany jest jako komedio-horror, wzorowany na starych, b-klasowych "campowych" produkcjach sf, przypomina starą, zniszczoną taśmę jaką można było spotkać w tanich kinach samochodowych.

Wszyscy aktorzy zagrali za darmo, kostiumy, gadżety zostały wybrane z posiadanych lub wypożyczonych zbiorów.
Początek seansu godz. 19.19. Wstęp 9 złotych.

"Gazeta Lidzbarska" już w kioskach. Tylko ciekawe informacje.

">kliknij tutaj