Ja świętuję dzień rodzicielstwa
2014-05-26 15:11:07(ost. akt: 2014-05-26 15:18:21)
„Ona jedna dostrzegała w durnym świecie tym jakiś ład” — śpiewał Wojciech Młynarski i nie jest to jedyna piosenka, którą wyśpiewano na cześć matek, które są symbolem bezgranicznej, bezinteresownej i bezwarunkowej miłości.
Od momentu zburzenia Berlińskiego Muru żyjemy w wolnym świecie, ale wolność (wiem, że to banał) oznacza także odpowiedzialność. Odpowiedzialność przede wszystkim za swoje wybory.
Razem z wolnością przyszła zewsząd informacja i to także ta, która jest nam niewygodna, że np. są na świecie ludzie inni: geje, lesbijki, biseksualiści, transwestyci, innowiercy, ateiści, genderowcy i wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti itp.
Nasze prymitywne społeczeństwo (nie oszukujmy się — jest prymitywne) nie radzi sobie z tym zupełnie. Przyzwyczajone do podawania poglądów na tacy i ograniczenia wiedzy o świecie i ludziach.
Za normę uznajemy tylko to, co przyjmuje większość. To znaczy, że normalny jest np. heteroseksualizm. A jeśli uznamy, że w świecie ludzi norma to np.: 89 procent heteroseksualistów, 10 procent homoseksualistów i 1 procent ludzi aseksualnych? To nagle okaże się, że te mniejszości nie są nienormalne, bo tą normą są objęte.
Co to ma wspólnego z Dniem Matki? Sporo. Wiele bowiem osób boi się, że w świecie, w którym homoseksualne pary będą mogły wychowywać dzieci „instytucja” matki zdewaluuje się. Czy tak będzie w rzeczywistości? I czy miłość ojcowska nie jest: bezgraniczna, bezinteresowna i bezwarunkowa?
Wybaczcie mi tę garść refleksji, które naszły mnie z okazji dzisiejszego Dnia Matki. Ja świętuję dzisiaj Dzień Rodzicielstwa, symbolu bezgranicznej, bezinteresownej i bezwarunkowej miłości.
gender
gender
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez