Prokurator chciał grzywnę. Sąd zasądził więzienie

2024-01-12 21:07:38(ost. akt: 2024-01-13 09:44:29)
Wójt Gminy Lidzbark Warmiński Fabian Andrukajtis

Wójt Gminy Lidzbark Warmiński Fabian Andrukajtis

Autor zdjęcia: Ewa Lubińska

W piątek 12 stycznia 2024 zapadł wyrok w sprawie pobicia wójta Fabiana Andrukajtisa. Oskarżony o to przedsiębiorca został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz zadośćuczynienie w kwocie 20 tysięcy złotych. Prokurator żądał mniej. — Miałem wrażenie, że bronię się sam — skomentował wójt Andrukajtis.
Rozpoczęty 23 listopada 2023 roku proces w sprawie pobicia wójta Gminy Lidzbark Warmiński Fabiana Andrukajtis właśnie się zakończył. Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim uznał oskarżonego przedsiębiorcę winnym znieważenia wójta słowami powszechnie uznanymi za obelżywe oraz, że naruszył jego nietykalność cielesną poprzez uderzenie go w twarz, a następnie, po przewróceniu się pokrzywdzonego, dwukrotne uderzenie ręką w głowę.

Według aktu oskarżenia w chwili pobicia wójt Fabian Andrukajtis pełnił obowiązki służbowe jako funkcjonariusz publiczny, natomiast jego obrażenia miały spowodować naruszenie czynności jego ciała jedynie do siedmiu dni.

Wyrok zapadł w piątek 12 stycznia 2024 roku. Wymierzona kara to 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata oraz zadośćuczynienie w kwocie 20 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.

Ciekawostką jest to, że prokurator, co rzadko się zdarza, wnioskował o niższy, niż ten wymierzony przez sąd, wymiar kary. Chciał, by oskarżonemu wymierzyć jedynie karę grzywny. Sąd jednak miał na ten temat inne zdanie i zasądził karę więzienia, tyle, że w zawieszeniu.

— Podczas procesu prokurator siedział obok mnie, a miałem wrażenie, że go nie ma, że muszę się bronić sam — skomentował wójt Fabian Andrukajtis, który w sprawie był oskarżycielem posiłkowym. Samego orzeczenia sądu nie skomentował.

Przypomnijmy zdarzenie, którego wynik rozpoznawał lidzbarski sąd.
Do pobicia doszło w nocy z 25 na 26 listopada 2022 roku w jednym z lidzbarskich hoteli podczas balu charytatywnego, na który wójt Fabian Andrukajtis był zaproszonym gościem. Na imprezie bawiło się 140 osób.

W pewnym momencie do stolika, przy którym siedzieli zaproszeni goście – między innymi wójt – podszedł miejscowy przedsiębiorca Henryk S. i poprosił o rozmowę. Obaj panowie wyszli na korytarz, aby spokojnie porozmawiać.

— Po kilku minutach dołączyła do rozmowy jego małżonka — wspominał to zdarzenie wójt Fabian Andrukajtis. — Oboje państwo chcieli rozmawiać o przetargu w roku 2021 na usługi. Tłumaczyłem, że do ogłoszenia przetargu zobowiązują nas przepisy i dlatego musieliśmy ogłosić postępowanie o zamówieniu publicznym zgodnie z KPA i ustawą. Gmina ogłosiła dwa razy przetarg, do którego nikt nie przystąpił, również ten lokalny przedsiębiorca. W związku z nierozstrzygnięciem przetargu, po przeprowadzeniu ponownie procedury zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, podpisałem umowę z jedyną firmą, która wyraziła zgodę i zaakceptowała warunki w przedstawionym wcześniej zakresie. Po negocjacjach umowa została podpisana na 3 lata. Jednak małżeństwo, z którym rozmawiałem, było coraz bardziej agresywne w stosunku do mnie. Odgrażali się, że mi tego nie wybaczą i że mnie zniszczą, zrobią wszystko, żebym już nigdy nie piastował żadnych publicznych funkcji. Rozmowa się zaostrzała, w związku z tym powiedziałem, że nie będę jej kontynuował i kiedy chciałem odejść, mężczyzna uderzył mnie pięścią w twarz tak mocno, że upadłem na posadzkę. Gdy leżałem, zadał mi kilka ciosów. W związku z tym straciłem przytomność na kilkanaście minut i nie pamiętam, co się dalej działo.

Wezwana przez żonę wójta karetka pogotowia zabrała poszkodowanego do szpitala, gdzie został przebadany. Przyjechała też policja. Wzięła dane uczestników i świadków zdarzenia i zabezpieczyła nagranie z hotelowego monitoringu.

Badania, które zostały wykonane w dniu pobicia wójta, nie zostały wówczas opisane przez lekarza; stało się to dopiero po pewnym czasie. Wynika z nich, że wójt Fabian Andrukajtis doznał wtedy m.in. złamania kości nosowej, obrażeń twarzoczaszki, skręcenia kręgosłupa szyjnego i wstrząśnienia mózgu.
Wójt dość długo przebywał na zwolnieniu lekarskim i był rehabilitowany w Wojewódzkim Szpitalu Rehabilitacyjnym w Górowie Iławeckim.

Śledztwo i dochodzenie w sprawie pobicia wójta Fabiana Andrukajtisa było przekazywane z instytucji do instytucji. Nie chcieli go prowadzić ani lokalni policjanci, ani lidzbarska prokuratura. Nawet Prokuratura Regionalna w Białymstoku złożyła wniosek, by sprawę przejęli prokuratorzy spoza naszego województwa. I tak się też stało. Sprawa trafiła do prokuratury w Gostyninie w woj. mazowieckim.

Pod koniec października 2023 r. akt oskarżenia był gotowy. Prokurator przesłał go do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Lidzbarku Warmińskim. Pierwsza rozprawa 23 listopada.

Oskarżony przedsiębiorca podczas procesu sądowego bronił się twierdząc, że wójt Fabian Andrukajtis sprowokował go głównie słowami, że: "gdy zostanie starostą, to go zniszczy". Jednak sąd w piątek 12 stycznia 2024 r. wydał wyrok surowszy niż wnosił prokurator, którzy żądał kary grzywny i przedsiębiorcy wymierzył karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, zawieszając ją na 2 lata.

Wyrok nie jest prawomocny, każda ze stron może się od niego odwołać. Poza tym, wójt może wnieść także pozew na drodze cywilnej.
lub



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5